Orzeł lepszy w derbach powiatu (FOTO)
ZAGRODNO. Podobnie jak w rundzie jesiennej, tak i teraz Orzeł Zagrodno okazał się o dwa gole lepszy od Huraganu Proboszczów. Pod Ostrzycą zawodnicy obu ekipa musieli rywalizować w strasznym upale, natomiast dziś we znaki dawał im się rzęsisty deszcz. W tych trudnych warunkach lepiej zagrali gospodarze, którzy po golach Szymona i Michała Kaliciaków zgarnęli pełną pulę. Po pierwszej połowie mało kto jednak przewidywał taki obrót spraw, bo przed przerwą Orzeł był tłem dla gości i miał naprawdę wiele szczęścia, że nie musiał odrabiać strat.
Przed spotkaniem, zdecydowanie lepsze nastroje panowały w obozie gości, bo ci przed tygodniem wysoko pokonali Fenixa Pielgrzymka, podczas gdy Orzeł wrócił z Krzywej na tarczy. Zespół Rafała Golby miał ochotę pójść za ciosem i zainkasować kolejne trzy punkty, bo od samego początku agresywnie ruszył na rywala, chcąc jak najszybciej objąć prowadzenie. Pierwszą dobrą interwencją Marcin Toczek popisał się już po kilku minutach, przecinając dośrodkowanie zmierzające w kierunku dalszego słupka. W kolejnych akcjach golkiper Orła musiał radzić sobie z nieprzyjemnymi strzałami z dystansu, jednak i w tych sytuacjach spisywał się bez zarzutu. Gospodarze w pierwszej połowie nie potrafili zaskoczyć defensywy Huraganu, a nawet kiedy udawało im się przedostać przez zasieki obronne gości, na posterunku był Tomasz Maciejski. Po pierwszej połowie przyjezdni mogli czuć spory niedosyt, bo byli stroną przeważającą, jednak nie zdołali tego zaakcentować bramką.
Druga odsłona była zupełnie inna. Z szatni wyszły dwie zupełnie inne ekipy, bo Orzeł od pierwszego gwizdka zepchnął Huragan do defensywy, z rzadka pozwalając na dostanie się pod bramkę Marcina Toczka. Już w 50. minucie świetne podanie zaserwował Paweł Baranowski, który puścił w bój Szymona Kaliciaka, a skrzydłowy gospodarzy najpierw wygrał pojedynek z defensorem gości, a następnie silnym strzałem przy dalszym słupku pokonał Maciejskiego. Kilka chwil później Kaliciak próbował szczęścia po raz drugi, jednak tym razem górą był golkiper Huraganu. W kolejnej akcji Orzeł oddał… trzy strzały, lecz nawet to nie spowodowało zmiany wyniku. Swoją szansę miał Grzegorz Sokołowski, popisując się dobrym uderzeniem głową, ale i tym razem piłka wylądowała w rękach Maciejskiego. Po udanej interwencji bramkarz gości błyskawicznie rozpoczął kontratak, po którym Paweł Rabski dobrze dograł do wbiegającego w pole karne Mateusza Nowaczewskiego, jednak napastnik przyjezdnych w ostatniej chwili został uprzedzony przez interweniującego na przedpolu Toczka. Blisko podwyższenia prowadzenia był Damian Kroczak, który głową nie zdołał przeciąć dośrodkowania, jednak piłka szczęśliwie spadła pod jego nogi, ale uderzenie z ostrego kąta sparował Maciejski. Sytuacje na potęgę marnowane przez Orła mogły się zemścić. Po jednej z niewielu kontr, pod bramką gospodarzy doszło do sporego zamieszania, w którym najpierw intuicyjnie piłkę odbił Toczek, a dobitkę zablokowali obrońcy. Minutę przed upływem regulaminowego czasu gry gospodarze przypieczętowali swój triumf. Wprowadzony na boisko z ławki rezerwowych Piotr Baranowski dośrodkował z prawego skrzydła wprost na głowę Michała Kaliciaka, który nie zwykł marnować takich okazji i nie dał najmniejszych szans golkiperowi proboszczowian. Goście próbowali zmniejszyć rozmiary porażki, lecz potężny strzał z powietrza Pawła Kwapiszewskiego sobie tylko znanym sposobem nad poprzeczką przeniósł Marcin Toczek, zachowując tym samym piąte czyste konto w trwającym sezonie.
Orzeł Zagrodno – Huragan Proboszczów 2:0 (0:0)
Bramki: Sz. Kaliciak 50’, M. Kaliciak 89’
Orzeł: Toczek – Ł. Bielecki, Grzeszczyk, B. Bielecki, Sokołowski, Gut (14. D. Kroczak), Paweł Baranowski, Markiewicz (46. K. Kroczak), Miklas (46. Karasiński), Sz. Kaliciak (75. Piotr Baranowski), M. Kaliciak
Huragan: T. Maciejski – Hanusiewicz (70. Kwapiszewski), Jucha (30. Andryjasik), D. Maciejski, D. Nowaczewski (60. Sz, Rabski), M. Nowaczewski, Olechno, Przydryga, P. Rabski, Sowa, Witkowski
{gallery}galeria/sport/19-03-17-Orzel-Zagrodno-Huragan-Proboszczow-fot-dawid-graczyk{/gallery}