Kobiety u władzy. Trzy panie dają dobry przykład!
REGION. Alicja SIELICKA, Elżbieta JEDLECKA, Karolina BARDOWSKA - przez najbliższe 5 lat kierować będą samorządami kolejno: Prochowic, Wądroża Wielkiego i Zagrodna. W przypadku tej ostatniej to debiut na samorządowej scenie... Rządzenie jest ponoć jak afrodyzjak i bardziej pociąga mężczyzn. Kobiety nie boją się ciężkiej pracy, nie unikają odpowiedzialności, odważnie stawiają czoła problemom i wyzwaniom. Czy za pięć lat kobiety sięgną po władze np. Legnicy, Lubinie czy chociażby Jaworze?
Kobiety aktywnie samorządowo to już nie jest żadne zaskoczenie... Ale niestety nie został zachowany został status quo jeżeli chodzi o kobiety na czele samorządów... Beata Castaneda Trujillo wójt Krotoszyc zrezygnowała z ubiegania się o reelekcję i zastąpił ją mężczyzna i podobnie miała się rzecz w gminie wiejskiej Złotoryja gdzie z ubiegania się o reelekcję zrezygnowała Maria Leśną i także na czele samorządu stanął mężczyzna.
Ale gdyby wyborcy odrobinę inaczej ulokowaliby swoje "uczucia" przy urnach to stan posiadania w dziale "kobiety u władzy" wyglądałby inaczej, zdecydowanie korzystniej dla płci pięknej... Przypomnijmy iż w II turze o fotel burmistrza dzielnie walczyły: Barbara Zwierzyńska-Doskocz (Złotoryja) i Anna Pichała (Chocianów) i w obu przypadkach uległy mężczyznom. To nie koniec ekspansji kobiet w samorządzie. Nie można zlekceważyć faktu iż w kilku innych samorządach właśnie kobiety stanęły w szranki walcząc o prezydenturę, burmistrzostwo czy wójtostwo. W Jaworze Aneta Kucharzyk, w Polkowicach Beata Chaczko, W Lubinie: Edyta Zawadzka i Agnieszka Kubica-Radek czy w Wądrożu Wielkim Aneta Trela. Z dużym prawdopodobieństwem można zakładać iż wymienione kobiety tegorocznych wyborów nie traktowały jako jednorazowej przygody i zechcą na stałe zaistnieć może nie tyle w polityce ile po prostu w lokalnym samorządzie i może temu tylko i wyłącznie przyklasnąć!
Wracając do naszych kobiecych perełek samorządu warto zauważyć iż każda z nich przeszło inna drogę na samorządowych szczyt...
Teoretycznie najłatwiejszą miała Alicja SIELICKA burmistrz Prochowic, której dokonania minionego 4-lecia skutecznie "odstraszyły" konkurentów, ale dla Sielickiej nie była to wbrew pozorom komfortowa sytuacja: - Jak się okazało, że jedynie ja kandyduję na urząd burmistrza to z jednej strony mieszkańcy mi gratulowali, a z drugiej mówili, że nie ma po co iść na wybory, bo pani i tak wygra. A dla mnie bardzo istotne było poparcie dla mojej osoby i dla kandydatów na radnych z mojego KWW. Wyborcy są najsurowszym recenzentem poczynań gospodarza gminy i cieszę się, że mimo braku konkurentów tak dużo wyborców głosowało na mnie.
Z kolei w Wądrożu Wielkim Elżbieta JEDLECKA miała konkurentkę - Anetę Trelę desygnowaną do boju przez Prawo i Sprawiedliwość. - Dla mnie nie miało znaczenia kto jeszcze ubiega się o fotel wójta. Miałam swój program będący pokłosiem intensywnej pracy samorządowej przez minione 4 lata i była spokojna o ocenę mojej pracy, którą dokonają wyborcy. Z pewnością ubieganie się o reelekcję jest bardziej stresujące niż wtedy kiedy po raz pierwszy zdecydowałam się na kandydowania na urząd wójta gminy. Dostałam mandat zaufania i jestem przekonana, że najbliższe pięć lat będzie bardzo udanym czasem dla gminy i mieszkańców Wądroża Wielkiego.
Najtrudniejszą drogę na szczyt miała najmłodsza zaledwie 34-letnia Karolina BARDOWSKA z Zagrodna. Od samego początku tzw. opinia publiczna nie trakowała jej poważnie w walce o Urząd Gminy. I ten stan utrzymał się nawet wówczas kiedy okazało się, że będzie potrzebna wyborcza dogrywka. Bardowska miała nie byle jakiego rywala, bo urzędującego wójta Tadeusza Szklarza. Okazało się, że mieszkańcy Zagrodno oczekują zmian w gminie i zaufali Bardowskiej. Wybór na wójta z pewnością wywróci do góry nogami całkowicie prywatne życie nowej pani wójt. Rządząc gminą pani wójt nie może zapominać iż jest młoda mamą dwójki małych dzieci (5 i 8 lat). Ale dlaczego miałaby sobie nie poradzić? Jej kampania wyborcza była kompletnie czymś nowym w Zagrodnie, bo Bardowska stawiała na bezpośredni kontakt z ludźmi. I ten trend nowa pani wójt chce utrzymać. Czy Bardowskiej po latach zastoju uda się odmienić Zagrodno? Wierzymy, że tak, podobnie jak mieszkańcy tej gminy.
Nie da się ukryć iż przykład tych trzech pań, które stoją na czele samorządów ma podziałać na wyobraźnię wielu innych kobiet, którym marzy się "rządzenie" w mieście czy gminie.