Bolków, Chocianów, Chojnów, Gaworzyce, Głogów, Grębocice, Jawor, Krotoszyce, Kunice, Legnica, Legnickie Pole, Lubin, Męcinka, Miłkowice, Mściwojów, Paszowice, Pielgrzymka, Polkowice, Prochowice, Przemków, Radwanice, Rudna, Ruja, Ścinawa, Wądroże Wielkie, Zagrodno, Złotoryja

Nowa Lewica kolaboruje z PiS?! Rozenek oskarża, Obaz odpowiada

REGION. Wydaje się, że tylko szeroka koalicja,
będzie w stanie przejąć rządy w Polsce, po następnych wyborach parlamentarnych. Dzisiaj, inny scenariusz, skutecznie odsuwający, Prawo i Sprawiedliwość od władzy, ciężko uznać za realny. Warte uwagi jest, iż partie o różnych programach rozmawiają i potrafią wypracować wspólne stanowisko w wielu kwestiach. Daje to pewną nadzieję, tym, którzy nie popierają polityki serwowanej przez Zjednoczoną Prawicę.

Nowa Lewica kolaboruje z PiS?! Rozenek oskarża, Obaz odpowiada

Nie dziwi, jeśli różne opozycyjne stronnictwa, mimo wspólnych priorytetów, miewają odmienne zdania. To się musi zdarzyć, kiedy brakuje pełnej „kompatybilności” w spojrzeniu na gospodarkę i bywają rozbieżności w kwestiach aksjologicznych. Zdumiewające jest, jednak gdy politycy reprezentujący te same polityczne barwy, głosują, ramię w ramię z PiS-em, przeciwko sobie...

- Zostałem dzisiaj odwołany z funkcji wiceprzewodniczącego Sejmowej Komisji Obrony Narodowej. O odwołanie zawnioskowali posłowie Paweł Krutul i Robert Obaz (obydwaj z Nowej Lewicy). Za odwołaniem zagłosowali TYLKO posłowie PiS i NL.
NIKT z demokratycznej opozycji nie poparł tego wniosku. Nie padł żaden zarzut wobec mnie. Po raz kolejny partia Czarzastego udowodniła, że chętnie współpracuje z partią Kaczyńskiego- zakomunikował, za pośrednictwem mediów społecznościowych, poseł Andrzej Rozenek z koła Polskiej Partii Socjalistycznej. Jeden z bardziej medialnych polityków lewicy, jakiś czas temu, opuścił Koalicyjny Klub Poselski Lewicy (Nowa Lewica & Partia Razem, MK) i teraz współtworzy Koło Parlamentarne PPS.

Jeśli na opozycji nie ma, podobno, wrogów, tym bardziej nie powinno ich być na lewicy. Okazało się jednak, iż „klubowe wytyczne” są inne i „secesjonistę” należy pozbawić wiceszefowania w prestiżowej sejmowej komisji. To, jak i z kim się to zrobi, nie ma znaczenia. Za odwołaniem Rozenka głosowali wszyscy obecni posłowie PiS- 16 z 20 obecnych. Przeciwko byli posłowie: Koalicji Obywatelskiej, Koalicji Polskiej i sam poseł Rozenek z koła PPS, wstrzymał się poseł Braun z Konfederacji. Nie głosował poseł z Polski 2050 oraz reprezentujący koło Polskie Sprawy. Przy stanie głosów 16:14, kluczowe były głosy opozycyjnej Lewicy, która w tym wypadku była w opozycji… do kolegi z opozycji, a nie PiS-u. 19:14, Rozenek przestał być wiceszefem komisji.

Poseł Robert Obaz, w odwołaniu Rozenka nie widzi nic dziwnego i argumentuje:

- Lewica jest trzecią siłą w parlamencie. To miejsce według parytetów klubowych należy się Lewicy. Andrzej Rozenek podjął samodzielną decyzję o opuszczeniu naszego klubu jakiś czas temu i musiał brać pod uwagę takie konsekwencje. Należne Lewicy miejsce w komisji obrony zajął Marcin Kulasek.

Posła Rozenka, słowa niedawnego klubowego kolegi, delikatnie mówiąc, nie przekonują. - To kłamstwo. Parytety mówią, że kołu PPS należy się to miejsce. Pan Kulasek skorzystał na kolejnej kolaboracji partii Czarzastego z PiS- skomentował, były już wiceprzewodniczący, Komisji Obrony Narodowej.

 Przedstawiciele lewicy, po wyborach w 2019 roku, ponownie zasiedli w parlamentarnych ławach. Formalnie startowano z list Sojuszu Lewicy Demokratycznej, faktycznie, głosy zdobywała koalicja: SLD, Wiosna i Partia Razem.

Po zjednoczeniu: SLD i Wiosny w Nową Lewicę, to koalicja: Nowa Lewica, Razem. Wyciągnięto wnioski z faktu, iż klauzula zaporowa dla koalicji wyborczych - 8% już raz dla, rozproszonej lewicy, okazała się zabójcza. W 2015 roku, projektowi, tak zwanej, Zjednoczonej Lewicy, jeszcze z Zielonymi na pokładzie nie udało się sforsować progu 8%, do czego przyczyniła się imponująca końcówka kampanii wyborczej Partii Razem, która jednak nie sforsowała wówczas progu 5% dla partii. Może warto przeanalizować elekcyjne „osiągi” z przeszłości i zarzucić, niektóre boje, które słabo wyglądają PR-owsko i są paliwem dla rządzących…

Taka refleksja kołacze się po „grze w gorące krzesło wiceprzewodniczącego komisji".