Kolej sparaliżowana
REGION. Opóźnienia pociągów dalekobieżnych i regionalnych, składy, które na trasę w ogóle nie wyjechały, komunikacja zastępcza- od rana na kolei niemal w całej Polsce doszło do paraliżu. Awarii uległo kilkanaście lokalnych centrów sterowania ruchem. Kto może dziś zrezygnować z podróży pociągiem- lepiej niech to zrobi.

Pan Jacek z Legnicy, jak co dzień, chciał wsiąść w poranny pociąg do Wrocławia, by dojechać do pracy. Niestety, okazało się, że pociąg ma 70-minutowe opóźnienie.
- Nie było dokładnie wiadomo, jak duże ostatecznie będzie to opóźnienie i czy pociąg w ogóle przyjedzie. Zdecydowałem więc, że do pracy do Wrocławia pojadę jednak samochodem - mówi pan Jacek.
Jak informuje PKP PLK ok. godz. 4.00 na sieci kolejowej wystąpiły usterki urządzeń sterowania w kilkunastu lokalnych centrach sterowania odpowiedzialnych za prowadzenie ruchu kolejowego. To przełożyło się na ruch pociągów wszystkich przewoźników.
- U nas doszło do opóźnień. Na chwilę obecną są one 30-minutowe, głównie w relacji Wrocław Główny- Węgliniec, Wrocław Główny- Zgorzelec, Wrocław Główny- Lubań Śląski. Jeden pociąg relacji Wrocław Główny - Lubań Śląski został odwołany. To pociąg, który powinien wyjechać z Wrocławia o godz. 7.41. Oczywiście, została tutaj uruchomiona komunikacja zastępcza - mówi Bartłomiej Rodak, rzecznik prasowy Kolei Dolnośląskich.
Nie wiadomo, jak długo potrwają utrudnienia. Na stacjach i przystankach podawane są komunikaty dotyczące bieżącej sytuacji.
- Podróżnych prosimy o wyrozumiałość, natomiast prace prowadzone są na kilku płaszczyznach: po pierwsze- w miarę możliwości bieżące informacje dla podróżnych, po drugie - wspólne działanie zarządcy infrastruktury i przewoźników, żeby prowadzić w tej sytuacji ruch pociągów i po trzecie: działania służb technicznych - to jest analiza sytuacji, która wystąpiła - informuje Mirosław Siemieniec, rzecznik prasowy PKP PLK.
Nieoficjalnie wiadomo, że kolej w porozumieniu z ministerstwem cyfryzacji bada, czy nie doszło do cyberataku na urządzenia sterujące ruchem na kolei. Awaria swoim zasięgiem objęła aż 820 km tras kolejowych w Polsce.