Razem rośnie w siłę
We Wrocławiu odbył się zlot członków partii Razem z okręgów: jeleniogórskiego, legnickiego, opolskiego, wałbrzyskiego i wrocławskiego, w którym uczestniczyły również przedstawicielki Zarządu Krajowego – Katarzyna Paprota i Marcelina Zawisza.
- Do partii po wyborach zgłosiło się 4 tysiące osób, to są kolejne 4 tysiące osób w budowaniu wiarygodnej, rzetelnej lewicy, która będzie stawała w obronie ludzkiej pracy - mówiła Marcelina Zawisza. Na Dolnym Śląsku lokalne struktury rozwijają się bardzo dynamicznie – niedawno, jako trzeci w województwie, utworzony został okręg wałbrzyski.
Zlot poprzedzony został wspólną konferencją gości z Zarządu Krajowego oraz przedstawicieli partii z Dolnego Śląska. Członkinie i członkowie Razem rozmawiali z dziennikarzami o radykalizacji skrajnej prawicy, tak we Wrocławiu, jak i w całej Polsce, a także o codziennych problemach mieszkańców regionu: mieszkalnictwie oraz stanie komunikacji publicznej w regionie.
Działaczki i działacze Razem z Dolnego Śląska przedstawili m.in. działania, jakie podejmują, by przeciwstawić się aktom nienawiści organizowanym przez skrajną prawicę we Wrocławiu oraz odnieśli się do problemów, z którymi mieszkańcy regionu borykają się na co dzień: mieszkalnictwa i transportu publicznego.
Marcelina Zawisza podkreśliła, że celem partii jest wprowadzenie do debaty publicznej pomijanych kwestii: - Niestety przez ostatnie 25 lat edukacja polityczna i społeczna były na bardzo niskim poziomie. Będziemy poruszać kwestie takie jak kwestie systemu podatkowego, praw pracowniczych czy mieszkaniowe - mówiła.
Zwróciła również uwagę na dynamiczny rozwój struktur regionalnych – Do partii po wyborach zapisało się 4 tysiące osób, to są kolejne 4 tysiące osób w budowaniu wiarygodnej, rzetelnej lewicy, która będzie stawała w obronie ludzkiej pracy. Będziemy się organizować i bronić w zależności od tego, jakie formy będą przyjmowały propozycje PiS - dodała.
Legnicki działacz Tomasz Szczytyński zwrócił uwagę na niedowład komunikacji regionalnej, zwłaszcza jeśli chodzi o połączenia pomiędzy mniejszymi miastami regionu. - Przejazd z Legnicy do Głogowa pociągiem jest praktycznie niemożliwy. Przypomnę, że Lubin, Legnica i Głogów to trzy najważniejsze miasta Legnicko-Głogowskiego Okręgu Miedziowego - powiedział Szczytyński. Postulował więc inwestowanie w zbiorowy transport publiczny. – Nie chcemy dopuścić do tego, żeby transport publiczny polegał na tym, że oddaje się go prywatnym firmom, które oferują bardzo niskiej jakości usługi – powiedział.