Bolków, Chocianów, Chojnów, Gaworzyce, Głogów, Grębocice, Jawor, Krotoszyce, Kunice, Legnica, Legnickie Pole, Lubin, Męcinka, Miłkowice, Mściwojów, Paszowice, Pielgrzymka, Polkowice, Prochowice, Przemków, Radwanice, Rudna, Ruja, Ścinawa, Wądroże Wielkie, Zagrodno, Złotoryja

Radny Barański apeluje do starosty!

JAWOR. Po ostatnim naszym artykule pt. „Starostwo ignoruje sprawy miasta? Ratusz uważa, że tak!” w budynku przy Wrocławskiej zagrzmiało. W sprawie udzielenia odpowiedzi zebrał się cały pięcioosobowy Zarząd Powiatu. Fakt, sprawa ważna, bo przespana pierwotnie przez starostę Stanisława Laskowskiego, jest głośno komentowana przez mieszkańców. Jak to mówią: co pięć głów to nie jedna…, więc w końcu starosta jaworski się naradził i przygotował odpowiedź na ręce Daniela Iwańskiego przewodniczącego Rady Miejskiej w Jaworze. – Mnie interesuje sygnalizacja świetlna i chodniki, nie mam ochoty na słowne przepychanki – mówi Iwański.

Radny Barański apeluje do starosty!

Nie pisalibyśmy o tej sytuacji, gdyby nie fakt że jest ważna dla mieszkańców. Dlaczego? Powstaje proste pytanie? Jeśli starosta Stanisław Laskowski nie zechciał znaleźć chwili na spotkanie z przedstawicielem Rady Miejskiej w Jaworze, to na co może liczyć mieszkaniec powiatu jaworskiego? Do tego momentu, starosta nie udzielił żadnej informacji zwrotnej przewodniczącemu. Jak to mówią ani be, ani me, ani kukuryku, czy w ogóle spotka się z przewodniczącym Rady. Koniec końców, na prośbę mieszkańców i po zainteresowaniu się sprawą przez e-legnickie.pl została udzielona odpowiedź przez starostę Laskowskiego:

„Zarząd uznał, że najwłaściwszym forum do omawiania zasad współpracy w zakresie planowanych inwestycji oraz remontów, jak również innych wspólnych przedsięwzięć są konwenty wójtów, burmistrzów i starostów lub bezpośrednie spotkania władz wykonawczych danych samorządów. Jednocześnie, do czasu przedstawienia przez Skarbnika Powiatu wysokości potencjalnych środków przeznaczonych na realizację planowanych w roku 2018 zadań, zaproponował wstrzymanie się z prowadzeniem ustaleń w tym zakresie, z poszczególnymi gminami.”
Radny powiatu jaworskiego Mariusz Barański nie kryje oburzenia po przeczytaniu udzielonej odpowiedzi.

– Dobrze, że jednak pojawiła się refleksja u starosty i całego Zarządu. Natomiast jestem zaskoczony jej treścią. Starosta chce powiedzieć, że nie widzi możliwości spotkania z przewodniczącym Rady Miejskiej, jak tylko poprzez specjalnie zwołany konwent? To jest jawna kpina z ważnego przedstawiciela radnych i mieszkańców. Nikt nikomu tu łaski nie powinien robić. Wyjątkowo źle odbieram taką butę i arogancję władzy starostwa w stosunku do ważnych przedstawicieli samorządu miasta. Dodatkowo tryb odpowiedzi naraża na śmieszność cały Zarząd Powiatu. Naprawdę, żeby ustalić odpowiedź na spotkanie z przewodniczącym musi tym zajmować się pięcioosobowy Zarząd Powiatu? Widać wyraźnie jakimi sprawami zajmuje się starosta z członkami Zarządu. Apeluję do starosty o wyznaczenie pilnego spotkania i wysłuchanie tego, co ma do powiedzenia przewodniczący Rady Miasta. Teraz to i ja na tym spotkaniu się pojawię. – zapowiada Mariusz Barański, radny powiatu jaworskiego.

Generalnie jest przyjętą i dobrą zasadą, że władze z demokratycznego wyboru powinny wsłuchiwać się w problemy ludzi. Bez względu na to, czy jest to prezydent, miliarder, przewodniczący, sołtys czy najważniejszy mieszkaniec. Jaworska sytuacja jest specyficzna. Brak chęci spotkania z przedstawicielem Rady Miejskiej, w tym wypadku może być poczytywany jako niechęć polityczna. Tylko gdzie w tym wszystkim są ludzkie sprawy?

Daniel Iwański niechętnie komentuje całą sytuację. W rozmowie z nami przyznaje, że jest mu zwyczajnie przykro, że został tak potraktowany przez starostę Stanisława Laskowskiego. – Nie jestem politykiem, bo najlepiej czuję się na sportowym parkiecie. Nie interesują mnie utarczki słowne, bo z tego nic nie powstanie. Chciałem zwyczajnie się spotkać z panem starostą i porozmawiać jak ludzie, którym faktycznie zależy na załatwieniu spraw. Wielu mieszkańców przychodni do mnie i zabiega o przywrócenie sygnalizacji świetlnej przy Armii Krajowej i Piastowskiej. Jest to zadanie starosty dlatego bezpośrednio z nim chciałem o tym porozmawiać. Starosta odpowiada za stan chodników przy Piastowskiej, Poniatowskiego, Chopina przy przedszkolach czy Kościuszki w drodze do Liceum. Tymi problemami musimy się zająć. Nie czuję urazy do starosty, tylko zwyczajnie jeszcze raz proszę o spotkanie – mówi Daniel Iwański.
Tymczasem pozostajemy z apelem Mariusza Barańskiego do starosty ws. spotkania z przewodniczącym Rady Miejskiej. Warto rozmawiać.

Powiązane wpisy