7-latka ocaliła życie tacie
JAWOR/LEGNICA. Stres, emocje, a przy tym... pełen profesjonalizm. Od 7-letniej dziewczynki z Jawora mogliby się uczyć dorośli. Dziecko, mimo trudnej sytuacji, zadzwoniło na pogotowie ratunkowe i z pomocą dyspozytora będącego na telefonie... uratowało swojego tatę.
Dziewczynka wróciła ze szkoły do domu,ale ...nie był to dzień jak co dzień.
„Halo. Wróciłam ze szkoły, mój tato upadł na ziemię (...), uderzył się w głowę o drzwi. Dostał drgawek i rozmawiać nie może, ślina mu leci z buzi” - słychać na nagraniu zgłoszenia 7-letniej dziewczynki.
- Dziecko zachowało się profesjonalnie. Zadzwoniło od razu na pogotowie, podało dokładny adres, opisało sytuację i wykonało wszelkie polecenia, które dyspozytor pogotowia podawał przez telefon. Historia skończyła się dobrze - mężczyznę udało się uratować - mów Paweł Halik z dyspozytorni medycznej w Legnicy.
- Dziewczynka, w tak trudniej dla siebie sytuacji psychicznej i emocjonalnej, zachowała się lepiej niż niejeden zgłaszający dorosły. Takie postawy zasługują na wyróżnienie. Jeśli rodzice wyrażą zgodę - będziemy chcieli dziewczynce podziękować. Myślę, że byłoby miło, gdyby dołączył się samorząd i szkoła, do której dziecko chodzi - mówi Andrzej Hap, dyr. pogotowia ratunkowego w Legnicy.