Płonęły odpady na terenie cukrowni - prokuratura postawiła zarzuty
JAWOR. Prokuratura Okręgowa w Legnicy przejęła do prowadzenia od Prokuratury Rejonowej w Jaworze śledztwo w sprawie sprowadzenia w dniu 5 czerwca 2019 roku w Jaworze pożaru hal magazynowych znajdujących się na terenie byłej cukrowni, gdzie gromadzone były i przetwarzane odpady. Śledztwo to pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Legnicy prowadzi Komenda Powiatowa Policji w Jaworze.
W toku tego śledztwa w miesiącu lutym 2020 roku, w oparciu o zgromadzone dowody, prokurator przedstawił Ingo B. prezesowi zarządu spółki z o.o. prowadzącej działalność w miejscu zdarzenia, a wcześniej członkowi zarządu tej spółki, zarzuty popełnienia trzech przestępstw:
sprowadzenia umyślnie z zamiarem ewentualnym w dniu 5 czerwca 2019 roku w Jaworze na terenie firmy przy ul. Starojaworskiej 104 zdarzenia zagrażającego życiu i zdrowiu wielu osób oraz mieniu w znacznych rozmiarach mającego postać pożaru hali magazynowej ze znajdującymi się w jej wnętrzu różnorodnymi odpadami,
sprowadzenia w okresie od 1 stycznia do sierpnia 2018 roku z Niemiec do Polski w celu osiągnięcia korzyści majątkowej wbrew przepisom Ustawy o międzynarodowym obrocie odpadami z dnia 29 czerwca 2007 roku odpadów innych niż niebezpieczne w postaci: tlenku gliny, sadzy oraz wapnia,
składowania w okresie od 1 stycznia 2018 roku do 5 czerwca 2019 roku bez zezwolenia oraz wbrew przepisom Ustawy o odpadach z dnia 14 grudnia 2012 roku odpadów w postaci: tlenku gliny, sadzy i wapnia w warunkach zagrażających życiu i zdrowiu ludzi oraz spowodowania w ten sposób istotnego obniżenia jakości powietrza i powierzchni ziemi w znacznych rozmiarach.
Z ustaleń śledztwa wynika, że hale magazynowe, w których wybuchł pożar w dniu 5 czerwca 2019 roku, wraz z rampą rozładunkową oraz placem, dzierżawiła spółka mająca siedzibę we Wrocławiu, której prezesem był od września 2018 roku Ingo B. Spółka ta posiadała zgodę Starosty Jaworskiego z 2014 roku na przetwarzanie odpadów palnych i wytwarzanie paliwa alternatywnego. Do tego celu w ramach powyższego zezwolenia składowane były w czasie zdarzenia produkty i odpady tekstylne w ilości 50 ton tekstyliów oraz 50 ton włókna szklanego. Tekstylia składowano w belach, a włókna w workach tzw. ”big-bagach”. Do wytwarzania paliwa alternatywnego niezbędna była instalacja, której spółka nie posiadała, w związku z czym przetwarzanie odpadów odbywało się innymi sposobami. W miejscu prowadzenia działalności tej spółki w Jaworze wielokrotnie przeprowadzane były kontrole Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska oraz Państwowej Straży Pożarnej, w czasie których ujawniono szereg nieprawidłowości, które miały zostać usunięte w terminie do 10 czerwca 2019 roku. W dniu 5 czerwca 2019 rok w hali tej spółki doszło do pożaru, ze skutkiem w postaci spalenia odpadów oraz zawalenia części budynku przylegającej do linii kolejowej PKP Jawor - Legnica. Wcześniej wybuchało w tych halach kilkanaście drobniejszych pożarów. Jak wykazało śledztwo, na terenie opisanej nieruchomości gromadzone były także inne odpady, nie ujęte w zezwoleniu, w postaci: tlenku gliny, czystej sadzy oraz odpadowego wapna, które pochodziły z nielegalnego transgranicznego przemieszczenia ich do Jawora z udziałem spółki zarządzanej przez podejrzanego.
Dowodami potwierdzono, że Ingo B. mając wiedzę o wcześniejszych licznych pożarach na terenie działalności tej spółki oraz o przyczynach samozapaleń, godząc się na zaistnienie pożaru, składował bez wymaganego zezwolenia oraz wbrew przepisom Ustawy o odpadach w sposób niesegregowany odpady palne w postaci sadzy, tlenku gliny i wapna, mające tendencje do samonagrzewania i w konsekwencji samozapalenia. Ponadto przetwarzał paliwo alternatywne stanowiące materiał zaliczany do niebezpiecznego pożarowo, w sposób naruszający przepisy bezpieczeństwa pożarowego, doprowadzając do znacznego nagromadzenia materiału łatwopalnego w formie pryzm oraz w ”big-bagach” z małym dostępem tlenu. Opisanym zachowaniem podejrzany sprowadził w dniu 5 czerwca 2019 roku pożar poprzez samozapalenie ww. odpadów.
Z opinii biegłego z zakresu ochrony środowiska i gospodarki odpadami wynika, że w wyniku pożaru odpadów doszło do istotnego zanieczyszczenia powietrza dymem pożarowym, co spowodowało zagrożenie dla życia i zdrowia ludzi.
Przesłuchany w charakterze podejrzanego Ingo B. nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów i odmówił składania wyjaśnień. Prokurator zastosował wobec tego podejrzanego środek zapobiegawczy w postaci poręczenia majątkowego.
Śledztwo jest w toku.
Fot arch Telewizja Jawor