6 zarzutów usłyszał uciekinier
JAWOR. Wyprowadzony ze swojego auta w kajdankach- w tych kajdankach już pozostał. Do tymczasowego aresztu na trzy miesiące trafił mężczyzna, który został zatrzymany po pościgu ulicami Jawora.
Sceny niczym z filmu sensacyjnego rozegrały się w Jaworze w środę w godzinach popołudniowych. Policjanci chcieli zatrzymać do kontroli kierowcę BMW, który - mimo zmieniających się świateł- stał na skrzyżowaniu. Kiedy zobaczył radiowóz- wcisnął pedał gazu i zaczął uciekać, narażając przy tym i pieszych, i innych kierowców.
- Prokurator przedstawił temu mężczyźnie zarzut popełnienia sześciu przestępstw, w tym umyślnego sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym, a także czynnej napaści na funkcjonariuszy. Ta czynna napaść polegała na tym, że mężczyzna uderzał prowadzonym pojazdem w oznakowany radiowóz policyjny, doprowadzając do powstania lekkich obrażeń ciała u dwóch funkcjonariuszy policji - mówi Lidia Tkaczyszyn, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy.
Przypomnijmy, podczas tego pościgu padły strzały z policyjnej broni. Najpierw ostrzegawczy, a potem kolejne. Dopiero po tym, jak jedna z kul przebiła oponę, udało się mężczyznę zatrzymać.
- Nie ma podstaw do prowadzenia postępowania o przekroczenie uprawnień. Policjanci podejmowali czynności mające na celu zachowanie bezpieczeństwa wobec ludzi, które było w sposób oczywisty naruszone przez tego mężczyznę - mówi Lidia Tkaczyszyn.