Kto odholował auto?
Przez kilka tygodni na poboczu drogi między Legnicą a Lubinem stało porzucone auto bez tablic rejestracyjnych. To wystarczyło, by niewiele z niego zostało. Po tym, jak sprawą zainteresowały się media wrak zniknął, ale do doholowania nikt się nie przyznaje...
Mieszkaniec Legnicy od kilku tygodni interweniował w tej sprawie, zgłaszając problem legnickiej policji.
- 3 tygodnie temu, przejeżdżając z Legnicy do Lubina, zauważyłem, że na poboczu stoi auto bez tablic rejestracyjnych. Zadzwoniłem na policję i usłyszałem:"Zajmiemy się tym". Po tygodniu to auto nadal tam stało, znowu zadzwoniłem na policję, znowu usłyszałem: „Zajmiemy się tym". Po następnym tygodniu auto już leżało na dachu, bez szyb, bez kół, całe rozszabrowane. Znowu od policji usłyszałem: "Zajmiemy się tym". Moim zdaniem to auto powinno być przez policję zabezpieczone - mówi pan Jerzy, mieszkaniec Legnicy.
Legnicka policja szuka właściciela auta, bo w bazie danych jako właściciel widnieje ktoś inny, niż na polisie ubezpieczeniowej.
- Ustalamy właściciela, ale usunąć auta nie możemy, bo to auto znajduje się poza drogą publiczną. Zarządcą tego terenu jest firma, która obecnie zajmuje się budową drogi S 3, i to do niej należy obowiązek usunięcia tego pojazdu z tego terenu - mówiła Jagoda Ekiert z legnickiej policji.
Dziś wraku na poboczu już nie ma. Najciekawsze jednak jest to, że nie wiadomo, kto, i gdzie go odholował. Nie zrobiła tego ani policja, ani gmina Miłkowice, ani wykonawca drogi S 3. Wszyscy się jednak cieszą, że... problem zniknął.