Kiełb atakuje PiS i PO za szkoły
LEGNICA. Radny Jacek Kiełb (Dolnośląski Ruch Samorządowy) otrzymał odpowiedź na swoją interpelację dotyczącą liczby nauczycieli, którzy zostaną zwolnieni przez reformę oświaty, którą przeprowadził rząd Prawa i Sprawiedliwości. W Legnicy reforma dotknie blisko 100 osób.
- Informacje, które otrzymałem zaprzeczają prezentowanym przez PiS konsekwencją wprowadzenia przedmiotowej reformy. Z otrzymanej z Wydziału Oświaty Urzędy Miasta w Legnicy odpowiedzi wynika, że w samej tylko Legnicy już w pierwszym roku wygaszania gimnazjów skutki są bardzo duże. Z 43 nauczycielami nie zostały przedłużone umowy na czas określony, z 15 nauczycielami zostanie rozwiązana umowa o pracę, a w stosunku do 45 nauczycieli nastąpi ograniczenie zatrudnienia do wymiaru nie mniejszym niż 1/2 etatu - podaje Jacek Kiełb.
W swoim piśmie Kiełb dodaje: "Zaznaczyć trzeba, że liczba nauczycieli, która w wyniku wprowadzonej reformy utraciła pracę lub zmniejszony został wymiar etatu mogła być dużo wyższa gdyby nie starania i ogrom pracy jaką wykonali pracownicy Urzędu Miasta zatrudnieni w Wydziale Oświaty, którzy w trakcie trwania przygotowania wdrożenia reformy w roku szkolnym 2016/2017 przenosili Nauczycieli do innych jednostek oraz przygotowali w wielu przypadkach połączenie etatów w więcej niż jednej szkole. Nie zmienia to faktu, że problem bezpośrednio dotyczy ponad 100 Nauczycieli i ich rodzin, które teraz same muszą zmierzyć się z tym problemem!"
Radny Kiełb atakuje przy tym nie tylko PiS, ale i radnych Platformy Obywatelskiej. - Rozmiar negatywnych skutków można było znacznie ograniczyć gdyby na lutowej Sesji Rady Miejskiej nastąpiło połączenie ZSO nr 2 i ZSO nr 3. Przypomnę, że radni Prawa i Sprawiedliwości (8 radnych) oraz Platformy Obywatelskiej (5 radnych) nie zgodzili się wówczas na tą fuzję w rezultacie tej decyzji tylko w tych dwóch szkołach pracę straci od września 2017 r., 10 osób i kolejne 10 etatów zostanie ograniczonych do 1/2 - dodaje.
Jacek Kiełb nie odpuszcza i wprost zarzuca radnym z innych opcji o niekorzystnych decyzjach jakie podjęli. - To pokazuje, że dobro mieszkańców Legnicy dla radnych PiS i PO nie jest tak istotne i ważne jak zyski polityczne. Warte podkreślenia jest to, że na chwilę obecną mówimy dopiero o skutkach pierwszego roku wprowadzenia reformy. Katastrofalne skutki przedmiotowej reformy będą coraz mocniej odczuwane z każdym kolejnym rokiem. Na chwilę obecną nie ma możliwości oszacować ostatecznej liczby Nauczycieli, którzy w wyniku przeprowadzonej reformy oraz niekorzystnych decyzji podejmowanych przez legnickich radnych PiS oraz PO odczują bezpośrednio jej skutki. Kolejne lata pokażą jakie będą konsekwencje. Ze swojej strony zobowiązuję się Państwa na bieżąco informować o wszelkich istotnych kwestiach w przedmiotowej sprawie - kończy Kiełb.