Radny z Lubina chce wybrać nazwę ulicy... w Legnicy
Stowarzyszenie Endecja oraz stowarzyszenie na rzecz nowej Konstytucji "Kukiz 15'" chcą nadać Zbiorczej Drodze Południowej nazwę Alei Żołnierzy Wyklętych, natomiast dwom nowo powstałym rondom nazw Danuty Siedzikówny ps. "Inka" oraz majora Zygmunta Szendzielarza ps. "Łupaszko". Pod pismami podpisują się Artur Borodacz i Marcin Królak.
Pismo skierowane zostało do prezydenta Legnicy Tadeusza Krzakowskiego oraz przewodniczącego Rady Miejskiej Wacława Szetelnickiego. Artur Borodacz i Marcin Królak piszą "Jako Legniczanie uważamy, iż wstydem dla naszego miasta jest, że do tej pory nie było takich ulic. Rozumiemy, że zmiana nazw ulic wiąże się z trudnościami oraz sporymi nakładami finansowymi, jednak obecnie powstała nowa droga i pojawiła się świetna, można wręcz stwierdzić, że niepowtarzalna, okazja uczczenia bohaterów i zadośćuczynienia ich pamięci".
Nie było by w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że pod pismem zaczynającym się od słów "Jako Legniczanie..." nie podpisał się mieszkaniec Lubina i radny tego miasta Marcin Królak... Królak w roku 2015 został wybrany na radnego z ramienia stowarzyszenia Lubin 2006, które jest powiązane z prezydentem Lubina Robertem Raczyńskim. Od pewnego czasu jest jednak radnym niezrzeszonym, a na co dzień też asystentem Pawła Kukiza.