Miasto idzie do sądu
LEGNICA. Legnica nie zgadza się z wyrokiem Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w sprawie wysokości opłat za odholowanie źle zaparkowanych samochodów. Podobnie jak Wrocław, miasto będzie występowało do Naczelnego Sądu Administracyjnego ze skargą kasacyjną.
Przypomnijmy, Wojewódzki Sąd Administracyjny orzekł, że opłaty za odholowanie źle zaparkowanych samochodów w Legnicy są niezgodne z prawem, bo nie są oparte na realnych kosztach. WSA uznał uchwałę rady miejskiej w tej sprawie za nieważną. Miasto z tym orzeczeniem się jednak nie zgadza i będzie się odwoływać.
- Będziemy się przed takim rozstrzygnięciem bronić, bo jeżeli okaże się, że będziemy musieli drastycznie obniżyć te ceny, to gmina będzie musiała ponosić zdecydowanie wyższe koszty aniżeli przychody z tej opłaty. - mówi Jadwiga Zienkiewicz, z-ca prezydenta Legnicy.
Według ratusza, w ubiegłym roku gmina Legnica nie tylko nie zarobiła na odholowywaniu źle zaparkowanych aut, ale wręcz ledwie zdołała pokryć koszty tych operacji.
- Koszty odholowania i przechowywania samochodu nie są jedynymi kosztami, które ponosi gmina realizując to zadanie. Dochodzą do tego koszty administracyjne, egzekucyjne, obsługi prawnej. Do tego bywa, iż właściciel w ogóle auta nie odbiera i decyzją sądu przechodzi ono na własność gminy, ale za długotrwałe parkowanie auta trzeba zapłacić - wyjaśnia Jadwiga Zienkiewicz.
Od rozstrzygnięcia NSA zależeć będzie nie tylko wysokość opłat za lawetę, ale i to, czy kierowcy, którym w Legnicy auto odholowano, będą mogli wnosić o ewentualny zwrot poniesionej opłaty.