Kłopoty posłanki Stępień?
WARSZAWA. Kunicka posłanka Nowoczesnej Elżbieta Stępień nie brała udziału w głosowaniu ws. obywatelskiego projektu ustawy o prawach kobiet i świadomym rodzicielstwie przygotowanego przez komitet "Ratujmy Kobiety" czym przyczyniła się do tego, że projekt został odrzucony już w pierwszym czytaniu. To bardzo nie spodobała się ruchom walczącym o prawa kobiet. Co ciekawe posłanka Stępień była inicjatorką ustanowienia roku 2018 "Rokiem Praw Kobiet"...
W sumie w głosowaniu nie wzięło udział 10 osób z Nowoczesnej. Ryszard Petru napisał "Na klubie .N ustalimy jak to się stało, że tyle osób nie wzięło udziału w głosowaniu nad skierowaniem do komisji ustawy inicjatywy #RatujmyKobiet". Z kolei w Platformie Obywatelskiej trójka posłów może mieć problemy w swoim klubie, bo zagłosowało przeciw projektowi.
- To lekceważenie głosu obywateli. Nawet jeśli posłowie są przeciw projektowi, to nie powinien być on odrzucany już w pierwszym czytaniu. Nawet prezes Jarosław Kaczyński był za procedowaniem projektu w komisjach. Do głosowania potrzeba cywilnej odwagi - mówią członkowie komitetu Ratujmy Kobiety.
To nie pierwszy raz, kiedy posłanka Stępień podpadła ludziom o lewicowym światopoglądzie. W zeszłym roku wzięła udział w głosowaniu i była za odrzuceniem projektu. Teraz zastosowała inną strategię. W Sejmie brała udział w głosowaniu o godzinie 22.24, w kolejnym głosowaniu o godzinie 22.42, kiedy posłowie zajmowali się projektem "Ratujmy kobiety" nie głosowała, natomiast w innym głosowaniu o godz. 23.01 brała już udział.
W tej sprawie wypowiedziała się szefowa Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer.
- To błąd, że część posłów Nowoczesnej nie wzięła udziału w głosowaniu nad projektem komitetu "Ratujmy Kobiety 2017" - powiedziała Lubnauer.
Barbara Nowacka napisała wprost "I wyobraźcie sobie, że wiele z tych niegłosujących za @RatujmyKobiety z .N i PO siedziało na sali. Tylko w tym głosowaniu nie wzięli udziału. Na demonstracjach prodemokratycznych, sorry, nie macie czego szukać". Posłanka Stępień była inicjatorką uchwały o Roku Praw Kobiet, a sama prawo obywatelek zlekceważyła. Pod projektem obywatelskim podpisało się ponad 400 tysięcy osób.
Ostatnio wokół posłanki Stępień zrobiło się głośno także z innego powodu, kiedy w programie telewizyjnym powiedziała "Na początek przyjmijmy kilkunastu uchodźców". Pisaliśmy o tym TUTAJ.
AKTUALIZACJA: Posłanka Stępień otrzymała karę finansową i naganę od swojego klubu.