Prezydent odpowiada na Wasze pytania
Za nami już kolejna tura cyklu "Zadaj pytanie prezydentowi". Prezentujemy kolejne pytania od Państwa, które za naszym pośrednictwem przekazaliśmy prezydentowi Legnicy Tadeuszowi Krzakowskiemu. Dziś prezentujemy odpowiedzi. Przypominamy, że co tydzień zadajemy dwa pytania. Chcesz się czegoś dowiedzieć? Napisz pytania na adres e-mail redakcja@e-legnickie.pl
Pytanie nr 1
Pani Prezydencie widziałam, że Legnicka Spółdzielnia Mieszkaniowa stworzyła tzw. koci hotel. Czy Urząd Miasta też planuje takie inwestycje?
Odpowiedź prezydenta Tadeusza Krzakowskiego:
Bardzo mnie cieszą takie inicjatywy. Pamiętajmy natomiast, że koty są zwierzętami żyjącymi wolno, na dworze, w swoim środowisku naturalnym, w przestrzeni miejskiej. W tym przypadku to koty miejskie, bo trudno powiedzieć bezdomne. Może się narażam, ale sam mam dwa koty w domu i jestem kociarzem.
Dobrą rzeczą jest stwarzanie im korzystnych warunków do życia, ale nie trzeba ich wyłączać z normalnego bytowania w środowisku naturalnym. Koty są swoistymi czyścicielami naszego środowiska. To bardzo cenne zwierzęta i należy im się opieka. Są kraje, gdzie wytępiono koty i objawiły się tam problemy z różnego rodzaju gryzoniami. To są fakty. Wspieramy natomiast inicjatywy społeczne i organizujemy konkursy, na przykład na przygotowywanie kotom budek czy ich dokarmianie. Nawołujemy do otwierania okienek w piwnicach budynków komunalnych, bo to też przynosi określone korzyści dla mieszkańców. No i oczywiście dla kotów jest również miejsce w schronisku dla zwierząt.
Pytanie nr 2
Cieszę się, że w Legnicy są specjalne pojemniki na psie kupy, ale co z tego, że są skoro ciągle nie ma specjalnych woreczków. Da radę uzupełniać je na bieżąco?
Odpowiedź prezydenta Tadeusza Krzakowskiego:
Rzeczywiście, te woreczki bardzo szybko nam ubywają z pojemników. Wolimy myśleć, że mieszkańcy tak chętnie korzystają z tych woreczków i tak bardzo dbają o swoje otoczenie, że one szybko ubywają. Nie przychodzi nam na myśl takie stwierdzenie, że ktoś sobie zabiera woreczki do innych celów, bo niby dlaczego łakomić się na takie rzeczy. Ufam więc, że ludzie sprzątają po swoich pupilach. Jeśli jednak woreczków brakuje w pojemniku, to przecież każdy z nas ma w domu ich olbrzymie ilości i można je wykorzystać, wychodząc z psem na spacer.
Oczywiście, przyjmuję ten sygnał, a woreczki będą uzupełniane. Sprzątanie po własnym czworonogu to świadectwo rozwoju cywilizacyjnego i dobrego wychowania. Faktycznie widać, że coraz więcej legniczan to robi i nie uważa, że to jakiś wstyd.