Czy Legnica obroni się przed powodzią?
LEGNICA. Wozy na sygnałach będą jeździły na okrągło. Nic dziwnego, miasto będzie się broniło przed wielką wodą i skażeniem wody pitnej. Trzeba będzie ewakuować ludzi, by wywieźć ich z zagrożonych terenów, a w tym samym czasie ratować człowieka, który wpadł do zbiornika z wodą na terenie wodociągów.
To tylko niektóre założenia scenariusza wielkich przeciwpowodziowych manewrów, które będą miały miejsce w Legnicy już w przyszłym tygodniu.
- W poniedziałek powołamy sztab zarządzania kryzysowego, a we wtorek ruszy wielka woda. Uspokajam jednak wszystkich – są tylko i wyłącznie ćwiczenia. Mimo to, postaramy się spiętrzyć wodę na Kaczawie, bo prosiliśmy już, żeby zbiornik retencyjny Słup spuścił więcej wody, ale powódź nam żadna nie grozi. - mówi Sławomir Masojć z wydziału zarządzania kryzysowego legnickiego urzędu miasta.
W ramach manewrów użyty zostanie sprzęt zgromadzony w magazynie przeciwpowodziowym. Wszystko ma bowiem przebiegać tak, jak w chwili realnego zagrożenia wielką wodą.
- Łącznie z ułożeniem kilkuset worków piachu i powołaniem formacji obrony cywilnej. Bardzo zależy nam na tym, żeby sprawdzić czas reakcji na zdarzenia i czas chociażby przejazdu przez Legnicę np. z paletami pod piasek. - dodaje Sławomir Masojć.
Tego samego dnia swoje umiejętności weryfikować będą strażacy. Ćwiczenia o zasięgu wojewódzkim odbywać się będą na budowanym odcinku drogi S 3. Dojdzie między innymi do karambolu z udziałem autobusu, a na pomoc poszkodowanym wyruszy Lotnicze Pogotowie Ratunkowe. Potem będzie równie trudno – z wiaduktu do rzeki spadnie samochód.
Fot. PSP Legnica