Dwie demonstracje - dwa obozy. Legnica podzielona (FOTO)

Na demonstrację KOD-u przyszło blisko 300 osób, natomiast po drugiej stronie było ok. 150 osób popierających politykę rządu tworzonego przez Prawo i Sprawiedliwość. Z boku byli też ludzi, którzy nie opowiadają się po żadnej ze stron i obserwowali, co się dzieje. Polskie społeczeństwo zostało mocno podzielone, co widać było na największej od lat demonstracji w Legnicy.

KOD-owcy postawili na przemówienia, śpiewy i gwizdy. Wśród nich oprócz organizatora Jacka Głomba, polityków PO, byli m.in. legenda Solidarności Józef Pinior czy Krzysztof Raczkowiak, autor zdjęcia z tragicznych wydarzeń w Lubinie z 1982 roku.

- Nie chcemy PRL-bis - krzyczano. Informowano, że reformy i ustawy przygotowywane przez partię rządzącą prowadzą do tego, że Polacy będą non stop inwigilowani.

- Demonstrujemy też dla nich, którzy dziś byli przeciw nam. Tak by nie byli inwigilowani, podsłuchiwani, sprawdzani, co oglądają w internecie - mówi Jacek Głomb z KOD.

Ci co przyszli na demonstrację KOD mieli ze sobą flagi Polski i Unii Europejskiej, a także transparenty: "Wegecyliści wszystkich powiatów łączcie się", "Gorszy sort Polaków z Legnicy pozdrawia prezesa", "Wszyscy Polacy są pierwszego sortu", "PiS watching you", "Zabierz Dudę, oddaj księżyc".

Z drugiej strony widoczni byli przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości, Ruchu Narodowego, partii Korwin oraz tzw. kukizowcy. I oni mieli flagi Polski i transparenty z hasłami: "Popieram polski rząd", "KOD = Targowica" czy "Będziemy dokarmiać lisa". Krzyczeli o kwiczeniu ludzi odrywanych od koryta a także o donosicielach.

To były dwa różne obozy, w których strony różnią się od siebie poglądami i językiem manifestowania.

Fot. Dawid Sołtys

{gallery}galeria/wydarzenia/23.01.16_demonstracje_w_legnicy_fot_dawid_soltys{/gallery}