Kopał po głowie przypadkowego przechodnia
LEGNICA. Przebywa w tymczasowym areszcie, ale niebawem zasiądzie na ławie oskarżonych. Prokuratura okręgowa w Legnicy skierowała do sądu akt oskarżenia wobec legniczanina, Marcina M. , oskarżonego o zabójstwo przypadkowego przechodnia.
Przypomnijmy, do tragicznego w skutkach zdarzenia doszło 18 listopada ub. roku przy ul. Chojnowskiej w Legnicy. 65-letni Leszek N. wyszedł, jak co dzień, do piekarni po pieczywo. Do domu już nie wrócił. Na jego drodze stanął bowiem 28 -letni Marcin M. Pisaliśmy o tym TUTAJ.
- Oskarżony Marcin M. dzień wcześniej umówił się w Legnicy z kolegami. Spędził tutaj całą noc w różnych lokalach, spożywał tam alkohol, zażywał kokainę. W pewnym momencie odłączył się od kolegów i szedł przez Legnicę sam. Najpierw agresywnie zachowywał się na targowisku, gdzie ludzie wezwali policję, ale Marcin M. zdążył zbiec. Świadkowie wskazali jednak,w którym kierunku mężczyzna odszedł - mówi Lidia Tkaczyszyn, rzecznik prasowy legnickiej prokuratury okręgowej (na zdjęciu).
Policjanci, którzy dojechali do ulicy Chojnowskiej zobaczyli mężczyznę w momencie, gdy skakał po swojej ofierze.
- Policjanci dosłownie ujrzeli oskarżonego, który wielokrotnie leżącego na ziemi mężczyznę kopał po głowie, a także po klatce piersiowej i deptał go po tych częściach ciała - mówi Lidia Tkaczyszyn.
65-latek tego ataku nie przeżył. Marcin M. początkowo się do winy nie przyznawał, próbował też udawać, że cierpi na zaburzenia psychiczne.
- Oskarżony został zbadany przez biegłych lekarzy psychiatrów i poddany obserwacji psychiatrycznej. Biegli rozpoznali u niego uzależnienie od alkoholu i narkotyków, a także stwierdzili symulowanie zaburzeń psychicznych. Zdaniem biegłych - oskarżony był w chwili zbrodni poczytalny - dodaje rzeczniczka prokuratury.
Za zabójstwo grozi kara nie mniejsza niż 8 lat więzienia, aż po dożywocie.