Bolków, Chocianów, Chojnów, Gaworzyce, Głogów, Grębocice, Jawor, Krotoszyce, Kunice, Legnica, Legnickie Pole, Lubin, Męcinka, Miłkowice, Mściwojów, Paszowice, Pielgrzymka, Polkowice, Prochowice, Przemków, Radwanice, Rudna, Ruja, Ścinawa, Wądroże Wielkie, Zagrodno, Złotoryja

Krzakowski - Rabczenko po raz ostatni

LEGNICA. Co łączy wybory samorządowe w Legnicy z roku 2014 i 2018? Nazwiska osób, które wezmą udział w drugiej turze wyborów na urząd prezydenta miasta. W roku 2023 takiego scenariusza już nie będzie, bo Tadeusz Krzakowski po raz ostatni ubiega się o prezydenturę, a Jarosław Rabczenko powalczy w roku 2023 tylko wtedy, jeśli wygra teraz.

Krzakowski - Rabczenko po raz ostatni

W 2014 roku w pierwszej turze Krzakowski zdobył 13.448 głosów, co przekładało się na 44,69%. Rabczenko cztery lata temu zdobył 7.895 głosów, co oznaczało 26,24%.

Tym razem, w pierwszej turze Krzakowski uzyskał 15.546 głosów i było to 42,52%, a Rabczenko - 9.715 głosów, czyli 26,57%.

Jest to niemal status quo sprzed czterech lat. Tym razem do urn poszło więcej ludzi. Kandydatów było jednak tylu samo, co ostatnio, jednak po raz pierwszy Krzakowski miał wśród rywali polityka z partii z której się wywodzi, czyli SLD - Michała Huzarskiego. Zdobył on 1.405 głosów - tj. 3,84%.

W drugiej turze wyborów, w roku 2014 Krzakowski zdobył 14.394 głosy (57,6%) a Rabczenko - 10.597 głosów (42,4%). Jak będzie tym razem? Przekonamy się 4 listopada. Z deklaracji kandydatów wynika, że będzie to ostatni taki pojedynek między nimi.

Tadeusz Krzakowski chce być prezydentem jeszcze w kadencji 2018-2023. Jarosław Rabczenko z kolei mówi, że jeśli tym razem nie uda się wygrać, to trzeciego podejścia już nie będzie. - Obiecałem to żonie - mówi Rabczenko.

Cztery lata temu frekwencja w II turze wyborów była fatalna. Wyniosła zaledwie 31,63%. Z 80.158 osób uprawnionych zagłosowało 25.355.