Bolków, Chocianów, Chojnów, Gaworzyce, Głogów, Grębocice, Jawor, Krotoszyce, Kunice, Legnica, Legnickie Pole, Lubin, Męcinka, Miłkowice, Mściwojów, Paszowice, Pielgrzymka, Polkowice, Prochowice, Przemków, Radwanice, Rudna, Ruja, Ścinawa, Wądroże Wielkie, Zagrodno, Złotoryja

Emocje opadły, wynik pozostaje...

LEGNICA. Ponad 8 tysięcy głosów przewagi dały Tadeuszowi Krzakowskiemu ponowne zwycięstwo w wyborach na prezydenta Legnicy. To nie była zwykła wygrana, jakich wiele w regionie. To była miażdżąca różnica, która pokazała wyraźnie, że Legnicy z Platformą Obywatelską nie jest ostatnio po drodze…

Emocje opadły, wynik pozostaje...

I tura wyborów dała Krzakowskiemu 42% głosów. Jednak już wtedy przewaga prawie 6 tysięcy głosów wydawała się nie do odrobienia. Ale Jarosław Rabczenko starał się, pracował i tego mu odmówić nie można. Legnica zasypana była jego ulotkami, bilbordami, a mieszkańcy łapani byli na rozmowę z kandydatem. Nie jednemu patrzącemu na włożony ogrom pracy i poświęcenie, zrobiło by się żal polityka. Ale chyba wyborcom nie o ilość pracy tym razem chodziło a o jakość…

Nie brakowało opinii wśród legniczan, że prowadzenie kampanii, opartej głównie na krytyce obecnej władzy, mieszkańcom do gustu nie przypadnie. Metody hejtu w internecie i blokowanie użytkowników facebooka mających odmienne zdanie niż sztab Rabczenki, przeplatane obietnicami, w które chyba mało kto wierzył, nie sprawdziły się. I choć frekwencja w Legnicy nie była wysoka, bo wyniosła jedynie 37,7% (w wyborach 2014 była jeszcze niższa – wynosiła 31,63%), to mieszkańcy większością pokazali, że w przeciwieństwie do Rabczenki, są zadowoleni z ostatnich lat rządów Krzakowskiego.

W drugiej turze prezydent zdobył 18.482 głosów, czyli o prawie 3 tysiące więcej niż w pierwszej turze i o ponad 4 tysiące więcej niż w II turze cztery lata temu! Rabczenko, mimo poparcia Michała Huzarskiego - kandydata SLD na prezydenta w tych wyborach (ostatecznie okazało się, że miał najgorszy wynik ze wszystkich kandydatów), poparcia Rafała Trzaskowskiego (nowego prezydenta Warszawy) oraz namawiania zwolenników Prawa i Sprawiedliwości by głosowali na jego program, w II turze zdobył więcej o jedyne 343 głosy. W porównaniu z II turą wyborów sprzed 4 lat było to jednak o ponad 500 głosów mniej.

Ta tendencja spadkowa może powodować gorycz i rozczarowanie... Ale jak przystało na w miarę wprawionego już w bojach kampanijnych polityka, Rabczenko zachował klasę i na swoim facebooku napisał: „Nie udało się wygrać, ale na pewno udało się zwrócić uwagę na sprawy, które należy rozwiązać w najbliższych latach. Legnica to dumne i piękne miasto, a jej mieszkańcy zasługują na to, aby ich słuchać i o nich dbać. Będę się starał, aby tak właśnie było przez następne lata. Gratuluję również Tadeuszowi Krzakowskiemu wygrania wyborów. Mimo, iż mamy odmienne spojrzenie na wiele miejskich spraw życzę Panu, aby to była dobra prezydentura, służąca mieszkańcom i rozwiązująca ich problemy. Kurz kampanii wyborczej opada, a przed nami 5 lat, których nie możemy stracić”. Rabczenko prezydentem nie został, ale radnych owszem, i na tym polu zapowiada pomoc i chęć działania.

Tadeusz Krzakowski został więc wybrany na swoją piątą kadencje, tym razem 5-letnią.

- Legnica nas połączyła. To przede wszystkim sukces tysięcy legniczan, którzy mi zaufali i zagłosowali. Bardzo serdecznie dziękuję wszystkim biorącym udział w wyborach. Mój program to rozwój miasta we wszystkich sferach, jego unowocześnianie, tworzenie coraz lepszych warunków życia, zaspokajanie potrzeb mieszkańców i codzienny z nimi dialog – powiedział po ogłoszeniu wyników.

Jedno jest pewne, takiego starcia polityków już nie będzie. Tadeusz Krzakowski po raz ostatni ubiegał się o prezydenturę, a Jarosław Rabczenko przez wyborami zapowiedział, że jeśli tym razem nie uda się wygrać, to trzeciego podejścia już nie będzie.