Przelała oszustowi 150 tys. zł
LEGNICA. Kolejna ofiara metody "na policjanta". Tym razem 67-latka z Legnicy, która - choć słyszała o tego rodzaju oszustach - uwierzyła, że rozmawia z prawdziwym funkcjonariuszem.
- Do kobiety zadzwonił mężczyzna, który przedstawił się jako Andrzej Stępień - policjant z Centralnego Biura Śledczego. Poinformował kobietę, że trwa akcja przeciwko zorganizowanej grupie przestępczej, w którą zamieszani są pracownicy banku, a przestępcy chcą z konta kobiety skraść wszystkie pieniądze - mówi Anna Tersa z legnickiej komendy.
Umiejętnie manipulując rozmową, sprawca dowiedział się od samej kobiety, ile ma oszczędności i w którym banku.
- Tym razem oszust zmienił taktykę działania i polecił kobiecie, by otworzyła nowe konto bankowe we wskazanym przez niego banku i tam przelała wszystkie swoje oszczędności - opowiada Anna Tersa.
Kobieta zrobiła dokładnie tak, jak kazał jej rozmówca, z którym przez cały czas była w telefonicznym kontakcie. Przelała na nowo założone konto 150 tys. zł. Gdy później otrzymała telefon z banku, by się pojawiła - stało się jasne, że padła ofiarą oszusta.
- Legniczanka dokładnie znała metodę oszustów, ale nigdy nie sądziła, że to może ją spotkać. Jak sama powiedziała, rozmówca był tak wiarygodny, że nie miała wątpliwości. Niestety, pieniądze z nowego konta zniknęły - mówi policjantka.
Policjanci po raz kolejny przypominają, że funkcjonariusze NIGDY nie informują o prowadzonych akcjach i NIGDY nie żądają ŻADNYCH pieniędzy. Kiedy ktoś do nas zadzwoni jako policjant - najlepiej rozłączyć się i poinformować kogoś bliskiego, albo policję.