Prezydent Krzakowski celuje w Senat? Coraz głośniej o tym...
LEGNICA. Czy gospodarz Legnicy Tadeusz KRZAKOWSKI jesienią powalczy o miejsce w Senacie RP? Coraz więcej pojawia się nieoficjalnych głosów iż tak może się stać. Z jednej strony podobno to zaspokojenie ambicji politycznych, ale z drugiej szykowanie sobie wyjścia awaryjnego. Owo "wyjście awaryjne" to pokłosie tego iż od kilku lat prezydent Legnicy nie otrzymywał absolutorium od Rady Miasta. Do tej pory mało kto tym wymogiem się przejmował. Rządzący Polską w tym samorządowym instrumencie znaleźli oryginalny patent. Dwukrotna uchwała rady w sprawie nieudzielenia gospodarzowi miasta, gminy, absolutorium oznacza możliwą inicjatywę przeprowadzenia referendum w sprawie jego odwołania. Biorąc pod uwagę efekty głosowania w legnickiej Radzie po ostatnich wyborach samorządowych (betonowy układ PO/PiS) Tadeusz Krzakowski wydaje się nie mieć złudzeń i może być zdecydowany na poszukanie dla siebie nowego miejsca w polityce. I to polityce ponadlokalnej...Z kolei najbliżsi współpracownicy obecnego prezydenta Legnicy pogłoski o kandydowaniu na senatora RP traktują jako...pobożne życzenie Rabczenki i Kropiwnickiego, którzy owineliby PiS wokół palca gdyby nie Krzakowski...
Taką inspiracją były wydarzenia z początku czerwca w Gdańsku. To właśnie w kolebce Solidarności 21 Tez Samorządowych podpisali samorządowcy z całej Polski, chociaż Krzakowski tego nie zrobił. W rocznicę Porozumień Sierpniowych światło dzienne ma ujrzeć nowy Ruch Społeczny. Politolodzy analizując to co się stało w Gdańsku momentalnie zauważyli iż Donald Tusk wyraźnie postawił na kogoś innego. Nie na Platformę w dotychczasowej formie ze Schetyną, nie na Koalicję Europejską, ale próbuje zbudować nowy ruch społeczny, oddolny, który ma być – w jego mniemaniu – początkiem rewolucji, tak jak kiedyś „Solidarność”.
Krzakowskiemu mającemu ambicje polityczne z pewnością nie po drodze byłoby z PO, KO czy kimkolwiek o partyjnym zabarwieniu. Krzakowski został wybrany w skład Zarządu Związku Miast Polskich jako kandydat BEZPARTYJNY (mimo że wciąż jest członkiem SLD) i z tym określeniem gospodarz Legnicy czuje się znakomicie. Ale nowy Ruch Społeczny to byłoby zupełnie nowe wyzwanie. A Senat zwłaszcza w sytuacji postulowania w owych 21 Tezach przekształcenia wyższej izby parlamentu w Izbę Samorządową to miejsce wręcz wymarzone dla prezydenta Legnicy, który przez wielu, zwłaszcza młodszych stażem, gospodarzy miast uznawany jest za wielki autorytet.
Zostanie Senatorem to dla Krzakowskiego nie tylko nowe wyzwanie, ale przede wszystkim odcięcie się od samorządowego politykierstwa. Fakt powstania koalicji PO-PiS w łonie Rady Miasta interpretowane jest jako brak skuteczności w samorządzie. Krzakowski wydaje się być zdegustowany koalicją, która paraliżuje jego działania. I co gorsze, nie bardzo potrafi wykorzystać "zadymę" w PiS-ie i pokazanie czerwonych kartek przez kierownictwo partii radnym Prawa i Sprawiedliwość. Dzisiejsza Sesja i głosowanie nad votum zaufania dla Krzakowskiego i ew. nie udzielenie absolutorium będzie czynnikiem decydującym w podjęciu przez Krzakowskiego politycznego wyzwania jesienią...
Co ciekawe, wydaje się iż takiego ruchu ze strony Krzakowskiego spodziewała się regionalne kierownictwo Prawa i Sprawiedliwość. Bytnarowi postawiono zadanie uporządkowania sytuacji w Radzie, ale szefowie partii już zastanawiają się kto z ramienia ich ugrupowania mógłby zostać nowym prezydentem Legnicy. Wynik samorządowych (do Sejmiku Dolnośląskiego) wyborów nakazywałby postawienie na Jacka BACZYŃSKIEGO. Sęk w tym, że Baczyński ma prowadzić listę PiS-u w jesiennych wyborach do Sejmu i sam nie podchodzi z entuzjazmem do pomysłu zrobienia go prezydentem Legnicy. PiS zbyt wielkiego pola manewru w kwestiach personalnych nie ma... Coraz więcej zwolenników ma opinia iż o prezydenta musi powalczyć ktoś z doświadczeniem samorządowym, ale na gruncie legnickim miejskim kompletny debiutant. Podobno taki mocno skrywany już jest...
Co ciekawe, gdyby jednak Krzakowski zrezygnował z bycia senatorem lub po prostu tym senatorem nie zostałby wybrany, to PiS jest skłonny do rozmów z Krzakowskim o koalicji. Warunek jest tylko jeden: URZĄD WICEPREZYDENTA od zaraz!