O krok od tragedii na torach
LEGNICA. Tym razem najgorszego udało się uniknąć, ale niewiele brakowało. Pociąg Kolei Dolnośląskich minął busa, który utknął tuż przed torami, między opuszczonymi rogatkami.
Do zdarzenia doszło w sobotnie przedpołudnie na trasie Wrocław - Lubań.
- Samochód wjechał na przejazd, rogatka się zamknęła i przejazd był zablokowany, a kierowca nie mógł wyjechać. Prawdopodobnie spanikował i postanowił czekać - mówi Bartłomiej Rodak, rzecznik prasowy Kolei Dolnośląskich.
Na szczęście tego dnia była dobra widoczność. Maszynista z daleka zauważył auto stojące zbyt blisko torów. Dostał też informację od dyżurnego, że ma zwolnić. Zwolnił do 20 km/h, dając sygnały dźwiękowe.
- W pociągu mogło przebywać ok. stu pasażerów, a więc realne niebezpieczeństwo było bardzo duże. Jesteśmy zszokowani, że mimo tak licznych apeli o rozwagę, tego typu sytuacje wciąż się zdarzają - dodaje Barłomiej Rodak.
Okoliczności zdarzenia bada teraz policja.
- W tej sytuacji kierowca powinien z całą pewnością sforsować rogatkę i jak najszybciej opuścić przejazd. Tym bardziej, że był to bus przewożący ludzi - mówi rzecznik prasowy Kolei Dolnośląskich.