Krzakowski postawi na Wabika?
LEGNICA. Pozostający bez pracy od jesiennych wyborów samorządowych były już burmistrz Polkowic (2006-18) prawdopodobnie zostanie pełnomocnikiem ds. inwestycji, planowania przestrzennego i gospodarki nieruchomościami prezydenta Legnicy Tadeusza KRZAKOWSKIEGO. Stanowisko to sprawował od grudnia 2014 roku były wiceprezydent Legnicy Ryszard BIAŁEK. Białek z końcem stycznia br. przeszedł na emeryturę.
Dla Wabika byłby to powrót do Legnicy gdyż w latach 80-ych ub. wieku kończył w Legnicy Technikum Samochodowe... Pięć lat wstecz drogę z Polkowic do Legnicy przebyła Ewa Szczecińska-Zielińska, rzeczniczka prasowa burmistrza Wabika, zostając w legnickim Ratuszu szefową Wydziału Promocji i Komunikacji Społecznej.
Wiesław WABIK objąłby jedno z najważniejszych stanowisk w legnickim Ratuszu. Pod bezpośrednim nadzorem Pełnomocnika Prezydenta Miasta ds. inwestycji, planowania przestrzennego i gospodarki nieruchomościami pozostają sprawy: planowania przestrzennego, urbanistyki, architektury i budownictwa, koordynacji działalności inwestycyjnej, geodezji i mienia, obrotu nieruchomościami, gospodarowania mieniem Skarbu Państwa, ochrony zabytków, związane z zamówieniami publicznymi.
Wabik prowadziłby bezpośredni nadzór nad: Wydziałem Gospodarki Przestrzennej, Architektury i Budownictwa, Wydziałem Inwestycji Miejskich, Wydziałem Geodezji i Kartografii, Wydziałem Gospodarki Nieruchomościami oraz Miejskim Konserwatorem Zabytków.
Rozstanie z Polkowicami Wiesława Wabika było burzliwe. Nowy burmistrz Łukasz Puźniecki objął władzę po wyborczej dogrywce, a ugrupowanie z którego kandydował (Stowarzyszenie Lepsze Polkowice) sprawuje władzę jedynie wskutek poparcia i koalicji (coraz cieńszej-przyp.red.) z radnymi Prawa i Sprawiedliwość. Po objęciu władzy przeciwko byłemu burmistrzowi Polkowic złożono zawiadomienie do prokuratury o rzekome popełnienie przestępstw z racji wydawania gminnych pieniędzy na promocję poprzez koszykówkę kobiet (w ramach ogłoszonego przetargu - przy.red.).
Samorządowy transfer Wabika do legnickiego Ratusza nie powinien nikogo dziwić. To coś więcej niż miłosierdzie gminy. Tadeusz KRZAKOWSKI jest coraz bardziej nieufny wobec legnickiego środowiska - lub co gorsze uważa iż legniczanie nie mają właściwych kompetencji - i stawia na ludzi z zewnątrz. Tak znalazł się w Ratuszu na fotelu wiceprezydenta Krzysztof Duszkiewicz, ostatnio zastępca wójta Legnickiego Pola, a potem na fotelu prezesa SAG-u Magdalena RYGLICKA, była zastępczyni wójta w Legnickim Polu. To nie koniec. Niemal konspiracyjnie w Ratuszu przygarnięto byłą rzeczniczkę prasową Starostwa Powiatowego w Polkowicach - Mirosławę Myrnę Kudryk powierzając jej stanowisko Dyrektora Wydział Organizacji, Kadr i Kontroli. Działania personalne gospodarza Legnicy sprawiły iż tzw. samorządowe akcje Krzakowskiego w Legnicy poszły gwałtownie w dół... Nie brak opinii, że gdyby wybory na prezydenta Legnicy miały się odbyć jesienią br. to Krzakowski miałby niewielkie szanse nie tyko na reelekcję, ale nawet na wejście do II tury...
Miłosierdzie gminy nie jest też obce prezydentowi Lubina. Kilka dni temu zatrudnienie znalazł inny polkowiczanin zwolniony przez burmistrza Puźnieckiego. Mowa o Robercie ADAMCZYKU, byłym prezesie polkowickiego TBS uznawanym za czołową postać w "drużynie Wabika". Adamczyk został głównym specjalistą w Wydziale Infrastruktury Urzędu Miejskiego w Lubinie. Wcześniej Raczyński przygarnął do siebie byłą wójt gminy Krotoszyce - Beatę Castanede-Trujillo...