Chrząszcze opóźnią budowę?
LEGNICA. Co ma chrząszcz do drogi? Wbrew pozorom może mieć sporo. Za sprawą chrząszczy właśnie w Legnicy może opóźnić się budowa kolejnego odcinka Drogi Zbiorczej Południowej.
Teren pod budowę kolejnego odcinka Drogi Zbiorczej Południowej w Legnicy został przekazany wykonawcy, ale... miłośnicy przyrody wyciągnęli asa z rękawa, twierdząc, że drzewa, które planowane są do wycinki są siedliskiem pachnicy dębowej - chrząszcza będącego w Polsce pod ochroną. Czy to opóźni budowę gigantycznej inwestycji drogowej, łącznie z budową największego w Legnicy mostu na Kaczawie? - Widzę, że problem pachnicy dębowej stał się problemem medialnym - komentuje Ryszard Białek, pełnomocnik prezydenta Legnicy ds. inwestycji. - Dla nas nie stanowi to problemu, bo mamy aktualną i ważną decyzję środowiskową – dodaje. Problem w tym, że decyzja ta wydana została przed siedmiu laty. - Decyzja była realizowana w oparciu o stare przepisy, które obowiązywały w 2009 r. One nie były tak szczegółowe, jak na dzień dzisiejszy są i w związku z tym decyzja środowiskowa nie wskazywała na potencjalne pojawienie się owadów – mówi Ryszard Białek. Miasto zapewnia jednak, że nikt drzew nie będzie wycinał bez dopełnienia wszelkich formalności. - Zleciliśmy Fundacji Ochrony Przyrody obsługę przyrodniczą. Firma ta ma dokonać oceny drzew, które będą wskazane do wycinki. I nie chodzi tu tylko o owady, bo firma ta będzie miała nadzór także nad ptakami, czy nietoperzami, bo mogą się tam również znajdować siedliska nietoperzy - dodaje Ryszard Białek. Opinia Fundacji Ochrony Przyrody będzie podstawą do złożenia stosowanego wniosku do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska o wycięcie wskazanych drzew. Ale inwestycja budzi emocje nie tylko wśród miłośników przyrody. - Chrząszcze to problem, który podnoszą ekolodzy. Ja, jako architekt widzę inny problem. Uważam, że ta inwestycja powinna być jeszcze dopracowana pod względem krajobrazowym i wizualnym. Póki co, dostrzegam brak koordynacji tego projektu drogowego z istniejącą zielenią parkową. Chodzi o to, by na budowę mostu w parku spojrzeć oczami ludzi, którzy potem po tym parku będą spacerować - mówi Aleksandra Gałecka, architekt z Legnicy.