Pociąg w ogniu (FOTO)
LEGNICA. Katastrofa kolejowa w Legnicy. Na torach w okolicy ul. Spokojnej zderzyły się dwa pociągi - pasażerski z cysterną przewożąca żrący kwas. Kilkanaście osób jest poszkodowanych i kilka ofiar śmiertelnych. Na szczęście, to tylko ćwiczenia. Na wielki finał manewrów strażacy… podpalili przewrócony wagon, by pożar potem ugasić. Wszystko po to, by sprawdzić, który środek gaśniczy - piana, woda czy proszek gaśniczy - w takich sytuacjach sprawdzi się najlepiej.
Ćwiczenia nie byle jakie, bo ostatnie z takim rozmachem i udziałem tak wielu służb miały miejsce co najmniej kilkanaście lat temu. W manewry pod kryptonimem "Tory 2016” zaangażowali się nie tylko strażacy z całego Dolnego Ślaska, ale i policja, pogotowie ratunkowe, straż miejska i wszystkie spółki kolejowe.
By ćwiczenia jak najwierniej oddawały realną sytuację - na bocznicy kolejowej pojawił się wagon, który został przewrócony i zdeformowany. Choć wcale nie było łatwo!
- Z tego wagonu strażacy muszą wydobyć osoby poszkodowane. Będą zatem robić wszystko, co będzie konieczne, ale to trudny przeciwnik - twardy. Strażacy staną przed wyzwaniem, z jakim dotąd się nie mierzyli - mówi mł. bryg. Zdzisław Sokół, p.o. Komendanta Miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Legnicy.
- Wczoraj próbowaliśmy ten wagon nieco zdeformować. Działaliśmy na niego ciężarem 25-ciu ton, a jest jedynie lekko wgięty. To daje wyobrażenie, jakie siły działają w trakcie katastrofy kolejowej, kiedy wagony potrafią być powyginane i mocno zdeformowane - dodaje z kolei bryg, Andrzej Szymański z Państwowej Straży Pożarnej w Legnicy.
- To jest przede wszystkim sprawdzenie procedur i współpracy wszystkich służb na wypadek takiej katastrofy kolejowej. Cały przebieg akcji jest nagrywany na kamery video i kamery termowizyjne- ten materiał będzie potem stanowił materiał szkoleniowy - dodaje-st. bryg. Adam Konieczny- Komendant Wojewódzki Państwowej Straży Pożarnej.
- Transport kolejowy jest jednym z bezpieczniejszych transportów. Ćwiczyć jednak trzeba, by wiedzieć jak zapobiec skutkom podobnych zdarzeń i odpowiednio chronić naszych pasażerów i powierzone nam towary - mówi z kolei Przemysław Baugart, dyrektor dolnośląskiego zakładu spółki PKP Cargo.
Fot. Bożena Ślepecka
{gallery}galeria/wydarzenia/17.03.16_Manewry_strazackie_TOR_cz2_Fot_Bozena_Slepecka{/gallery}