Sąd orzekł areszt dla komornika!
LEGNICA. Legnicki komornik trafi do tymczasowego aresztu! Sąd Rejonowy w Legnicy uwzględnił wniosek prokuratury o tymczasowe aresztowanie Rafała O. na trzy miesiące.
Legnicki komornik sądowy, Rafał O. został zatrzymany w ubiegły czwartek (5.12), a dzień później usłyszał prokuratorskie zarzuty:
- Prokurator przedstawił komornikowi sądowemu Rafałowi O. zarzuty popełnienia 4 przestępstw przekroczenia uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej przy pełnieniu służby na stanowisku komornika sądowego przez: przywłaszczenie powierzonych mu środków pieniężnych w kwocie nie mniejszej niż 243 tys.zł, pochodzących z wpłat dokonywanych przez dłużników i wierzycieli w ramach prowadzonych postępowań egzekucyjnych przez pobranie ich z kasy gotówkowej kancelarii, zawarcie umów kredytowych w imieniu kancelarii komorniczej na kwotę około 450 tys zł, których raty regulował przywłaszczając środki pochodzące z prowadzonych egzekucji, przywłaszczenie wpłaconych przez dłużników lub wyegzekwowanych na poczet długu należności pieniężnych stanowiących mienie co najmniej znacznej wartości w całości przez uznanie ich wbrew stawkom procentowym za opłatę egzekucyjną, niewykonywanie orzeczeń sądowych oraz bezprawne pobieranie opłat przy realizacji przelewów bankowych. - wylicza listę zarzutów Lidia Tkaczyszyn, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy.
Po przesłuchaniu w charakterze podejrzanego, prokurator skierował do Sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie Rafała O. W sobotę Sąd ten wniosek uwzględnił i Rafał O. ma trafić do aresztu na 3 miesiące.
Inne środki zapobiegawcze prokuratura zastosowała wobec Renaty P., asesor komorniczej, zatrzymanej w tej samej sprawie (pisaliśmy o tym TUTAJ).
Obojgu grozić może nawet 10 lat więzienia.
- Sprawa jest rozwojowa. Już na tym początkowym jeszcze etapie śledztwa ustalono, że działali oni zarówno na szkodę wierzycieli, jak i na szkodę dłużników, którzy wpłacali określone kwoty np. w kasie kancelarii, a te pieniędze- zamiast na realizację postępowań egzekucyjnych i przekazywanie im wierzycielom- były przywłaszczane przez podejrzanych. - dodaje Lidia Tkaczyszyn.