Lodówka z jedzeniem od serca (FOTO)
LEGNICA. Foodsharing to idea prężnie rozwijająca się w Europie i w Polsce. W skrócie polega ona na dzieleniu się jedzeniem za pośrednictwem lodówek umieszczonych w ogólnodostępnych punktach miasta. - Jeśli został ci kawałek ciasta, którego nie zjesz, bo przechodzisz na dietę, albo mama zrobiła za dużo gołąbków i nie wiesz co z nimi zrobić przyjdź na Przemysłową 5 w Legnicy i zostaw je w naszej lodówce. Komuś na pewno sprawią dużo radości! - mówi Ulli SCHAE, Niemiec mieszkający w Legnicy od 20 lat. To właśnie on i Piotr BUDZIANOWSKI otworzyli pierwszą w Legnicy nie społeczną lodówkę lecz JADŁODZIELNIĘ LEGNICA Piotr i Ulli. I w mgnieniu oka lodówka została zaopatrzona w przeróżne produkty dosłownie po brzegi. Jeden z ofiarodawców dostarczył nawet słoje z dopiero co ugotowanym żurem.
- Skąd pomysł? Taki pomysł miałem w sobie od dawna i planowałem uruchomienie lodówki dla potrzebujących osób na 2020 rok. To było moje wielkie marzenie - tłumaczy Ulli SCHAE. - Ale zostały mi pieniądze z akcji charytatywnej. Taką lodówkę znalazłem w Malborku, kosztowała 1500 zł, ale w ramach wsparcia opuszczono cenę, z pomocą pośpieszyła firma Raben Transport dostarczając ją do Legnicy i kilku innych darczyńców. W Legnicy jest 300 osób pilnie potrzebujących pomocy bo emerytura wystarcza na bieżące opłaty, lekarstwa, a oszczędza się na jedzeniu. Nie przypadkowo pierwsza nasza Jadłodzielnia stanęła przy Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej, bo tutaj potrzebujący zyskają pewną anonimowość. Bo ci ludzie chociaż biedni mają swoją godność i mogliby się wstydzić sięgac po darmowe jedzenie. Jetem wyczulony na punkcie biedy, bo mieszkając w Niemczech miałem swój ciężki okres w życiu, byłem bezdomny, głodny i dlatego pomaganie innym jest teraz moim sensem życia. Jest w Legnicy jeden król pomagania - mowa o Krzyśku Piotrowskim i dlatego chciałbym tak jak on pomagać potrzebującym.
Lodówki społeczne rozmaicie się przyjmują na Dolnym Śląsku i - trzeba to powiedzieć otwarcie - często święcą pustkami, a inicjatorzy otwarcia takich lodówek są nie wiadomo dlaczego krytykowani i obrzucani błotem jak to ma miejsce w Chocianowie. Ulli i Piotr są optymistami, że ich idea w Legnicy trafi na podatny grunt. - Jest w Legnicy dużo ludzi potrzebujących pomocy, ale jeszcze więcej tych, którzy chcą pomagać - mówią zgodnie.
- Zaraz po Nowym Roku robimy duża akcję informacyjną po sklepach, marketach, hurtowniach, żeby właściciele wiedzieli, że na Przemysłowej 5 jest lodówka, którą można zaopatrzyć zamiast wyrzucać jedzenie - dodaje Ulli Schae. - I już pracujemy nad otwarciem drugiej Jadłodzielni, bardziej w centrum miasta, myślę, że do maja się wyrobimy.
Fot. Zbigniew Jakubowski
{gallery}galeria/wydarzenia/22-12-19-lodowka-dla-bezdomnych-fot-zbigniew-jakubowski{/gallery}