Skarb w piwnicy? Filmowcy z USA szukają (FOTO)
LEGNICA. Czy w Legnicy ukryty jest skarb z czasów II wojny światowej? Amerykańscy dokumentaliści przygotowują film, której punktem wyjścia stała się cenna kolekcja znaczków zagrabionych Żydom w czasie II wojny światowej. Mają one wciąż spoczywać w ziemi, ale mieszkańcy kamienicy nie godzą się, by szukać tam pamiątek z przeszłości.
Skarb miał zostać zakopany w piwnicy jednej z legnickich kamienic na początku 1945 roku, gdy niemiecki oficer musiał się ewakuować z miasta, gdy wkroczyli tu Rosjanie. Tę historię miały potwierdzić wciąż żyjące dzieci oficera.
- Rudolf Wahlman zbierał znaczki, a jako oficer miał dostęp do setek tysięcy kolekcji, które były konfiskowane Żydom trafiającym do obozów koncentracyjnych. Zatrzymywał te najbardziej wartościowe, a resztę odsyłał władzom niemieckim. Przed śmiercią podzielił się tą tajemnicą ze swoją córką. – opowiada Gary Gilbert, scenarzysta filmu, który po raz pierwszy o tej historii usłyszał przed laty od znajomego.
Ta historia stała się kanwą filmu, który w 2015 roku amerykańscy dokumentaliści zaczęli kręcić w Legnicy. Zrealizowano już większość materiału, ale finałowej sceny - odkrycia skarbu - nie ma. Nie zgodzili się na to mieszkańcy kamienicy.
- Zostaliśmy wtedy okłamani, że będą nagrywać film miłosny, a oni nawet wtedy w piwnicach kopali. Wówczas mój mąż powiedział, że to jest coś podejrzane. - wspomina pani Agata, lokatorka kamienicy.
Po negocjacjach z mieszkańcami stanęło na tym, że ekipa filmowa zapłaci za dostęp do piwnic, ale lokatorzy zmienili zdanie.
- Oferowali pieniądze, ale myśmy nie wyrazili zgody po prostu za to perfidne kłamstwo, jak coś tam jest - trzeba było prawdę powiedzieć. - mówi pani Agata.
- Tak, uważam, że popełniliśmy na początku błąd - przyznał dziś Dan Sturman, reżyser.
- To nieładne, że ktoś przyjeżdża z Ameryki i - po tylu latach - dopomina się o skarb. - nie kryje swojego zdania lokatorka kamienicy.
Tymczasem amerykańscy dokumentaliści przekonywali dziś, że skarb nie ma dla nich wartości materialnej, chodzi jedynie o dokończenie filmu, by uhonorować miliony ludzi, którzy zginęli w Europie podczas Holokaustu. Jak podkreślili - ewentualne znalezisko powinno trafić do właścicieli albo ich spadkobierców.
- Kiedy usłyszałem tę historię po raz pierwszy, moim celem stało się znalezienie tej skrzynki, wyciągnięcie znaczków i dotarcie choćby do jednej osoby, która przeżyła Holokaust i wręczenie jej tego znaczka- niechby to był choć jeden znaczek dla jednej osoby. To byłoby tą wartością upamiętniającą 6 milionów ludzi, którzy zginęli podczas Holokaustu. - mówił Gary Gilbert.
- Niczego nie chcemy wywozić z Polski. Jeśli nie znajdą się właściciele- chcemy, by te znaczki znalazły godne miejsce w Muzeum. - dodaje Dylan Nelson, producentka filmu.
- Nadal mamy nadzieję, że mieszkańcy kamienicy zrozumieją, jak wielkie znaczenie ma odnalezienie ukrytych przedmiotów, że docenią również to co zrobiliśmy do tej pory i historię, którą chcemy opowiedzieć. Wierzymy, że jest ona ważna nie tylko dla mieszkańców Legnicy, ale także dla Polski i całego świata. Prosimy Was o dołączenie do nas i wsparcie
w uzyskaniu możliwości kontynuowania poszukiwań – zaapelował reżyser Dan Sturman.
{gallery}galeria/wydarzenia/15-01-20-amerykanscy-filmowcy-fot-jagoda-balicka{/gallery}