T. Krzakowski przed sesją absolutoryjną. Pokazał, że strategię ma opanowaną!
LEGNICA. Przed nami poniedziałkowa sesja absolutoryjna, na której rada miejska Legnicy oceni wykonanie ubiegłorocznego budżetu przez prezydenta Tadeusza Krzakowskiego. Na sesji rady miejskiej, która odbędzie się w poniedziałek 29 czerwca prezydent Tadeusz Krzakowski przedstawi radzie miejskiej raport, w którym podsumuje swoje działania w minionym roku, sprawozdanie finansowe, oraz sprawozdanie z wykonania budżetu. Debata nad raportem o stanie miasta za 2019 rok, który już jest dostępny na stronie internetowej Ratusza, będzie stanowiła punkt wyjścia do głosowania w sprawie udzielenia wotum zaufania prezydentowi.
Czy postawa Tadeusza KRZAKOWSKIEGO w okresie kampanii prezydenckiej i pokazanie się iż dla gospodarza miasta najważniejsze jest MIASTO i MIESZKAŃCY spowoduje "normalizację" w Radzie?
W maju 2018 roku czwarty raz z rzędu RM ówczesnej kadencji nie udzieliła absolutorium prezydentowi Tadeuszowi Krzakowskiemu – mimo dobrze wykonanego budżetu za 2017 r., sukcesów w pozyskiwaniu funduszy unijnych i ograniczeniu deficytu. Także pomimo pozytywnej opinii Regionalnej Izby Obrachunkowej, komisji rewizyjnej oraz komisji budżetu i finansów. Nie pomogły apele o przyzwoitość. Górą tradycyjnie brała polityka...
Sytuacja nieoczekiwanie zmieniła się w czerwcu ub. roku. Radni Rady Miejskiej w Legnicy przyznali wotum zaufania prezydentowi miasta Tadeuszowi Krzakowskiemu. Za było 15 radnych, 8 wstrzymało się od głosu, natomiast żadnych z radnych nie był przeciw. Radni udzieli prezydentowi również absolutorium. Uzyskał 14 głosów za, 8 wstrzymało się, a w tym gronie rzecz jasna orędownicy egzotycznej koalicji POPiS będący zwolennikami teorii "prezydent wasz - władza nasza".
Jak będzie w poniedziałek 29 czerwca? Czy zwycięży merytoryczna ocena pracy Prezydenta Legnicy czy partyjny partykularyzm? Sesję absolutoryjna poprzedziła kampania wyborcza poprzedzająca wybór Prezydenta RP. Nie wiemy kto zostanie Prezydentem RP, ale bez większego ryzyka można powiedzieć iż zwycięzcą tej kampanii okazał się... Tadeusz KRZAKOWSKI chociaż o najwyższy urząd w państwie się nie ubiegał...
Krzakowski wzniósł się ponad podziały i wojnę polsko-polską i konsekwentnie realizuje politykę stawiania na Legnicę. Najpierw w blasku fleszy i przed kamerami największych krajowych stacji tv wprowadził na legnicki Rynek Rafała TRZASKOWSKIEGO, kandydata KO na Prezydenta RP. Wcześniej dość długo rozmawiał z Trzaskowskim w swoim gabinecie w Urzędzie Miasta. Dla tych, którzy doskonale wiedzą iż relacje Krzakowskiego z lokalnymi liderami Platformy Obywatelskiej pokroju Rabczenki czy Kupaja są dalekie od normalności pojawienie się Krzakowskiego z Trzaskowskim było niczym lądowanie Marsjan na legnickim Rynku. Nie brakowało opinii iż Krzakowski nawet skradł wyborcze show Trzaskowskiemu i nie pomogło kurtuazyjne tłumaczenie, że to spotkanie prezydentów dwóch polskich miast.
Padły wówczas mocne słowa wypowiedziane przez prezydenta Legnicy: - Hasło promocyjne Legnicy brzmi: Legnica z nią zawsze po drodze. Czy Rafałowi Trzaskowskiemu jako prezydentowi Polski będzie po drodze z Legnicą? - pytał Krzakowski.
A Rafał Trzaskowski rzecz jasna odpowiedział, że... TAK. Miny legnickich radnych PO stojących dwa schody wyżej było mocno nie tęgie...
Po wizycie Trzaskowskiego w Legnicy zawrzało w lokalnych strukturach Prawa i Sprawiedliwość. No ale w końcu to lokalni liderzy PiS pobłogosławili kilkanaście miesięcy temu wspomniana "love story" PO i PiS.
Przed tygodniem do Legnicy w ramach wyborczego Tour de Pologne wspierającego Andrzeja DUDĘ do Legnicy jak po ogień wpadł premier Rządu RP Mateusz MORAWIECKI z dwoma - wg. wielu opinii - najważniejszymi doradcami i strategami premiera- ministrami Michałem DWORCZYKIEM i Krzysztofem KUBOWEM. I rzecz jasna wizyta Morawieckiego w Legnicy rozpoczęła się od długiej wizyty szefa rządu w legnickim Ratuszu. Zdradźmy iż rozmawiano nie o wyborach czy polityce lecz o gospodarce i oczekiwaniach Krzakowskiego jako gospodarza miasta w kwestii pomocy dla realizacji ambitnych planów rozwoju miasta... Czy ta wizyta zaowocuje nie tylko wsparciem rządowym, ale np. KGHM-owskim? To pewnie przekonamy się niebawem...
T.Krzakowski przed sesją absolutoryjną niczym wytrawny samorządowy strateg pokazał iż można - I TRZEBA - dla interesu miasta rozmawiać z każdym, kto chce pomóc. Czy taka polityka wytrawnego samorządowca będzie przysłowiowym kubem lodu na rozpalone głowy co niektórych radnych?