Apelacja w sprawie pijanego kierowcy odroczona (FOTO)
LEGNICA. Sąd Okręgowy w Legnicy nie rozpoznał dziś apelacji obu stron w sprawie wypadku ze skutkiem śmiertelnym, do jakiego doszło w ub.r. w Legnicy za sprawą pijanego kierowcy Marka Z.
Marek Z., który w sierpniu ub. roku wsiadł za kierownicę po pijanemu i z czynnym zakazem prowadzenia pojazdów, na pasach przy ul. Wrocławskiej śmiertelnie potrącił 29-letniego Damiana Wojciechowskiego.
Sąd Rejonowy w Legnicy w styczniu tego roku skazał kierowcę na 8 lat pozbawienia wolności. Dodatkowo orzekł konieczność zapłaty nawiązki po 5 tys. zł dla najbliższej rodziny zmarłego Damiana.
Obie strony od tego wyroku się odwołały. Rodzina zmarłego Damiana domaga się surowszej kary. Z kolei obrońca oskarżonego w swojej apelacji podniósł kwestię związaną z finansami. Według obrońcy Marka Z. nie została wyjaśniona kwestia, czy sytuacja życiowa rodziny Wojciechowskich pogorszyła się po śmierci Damiana.
- Sąd dopuścił dowód z przesłuchania pokrzywdzonych - rodziny państwa Wojciechowskich - na okoliczność ustalenia, czy w wyniku śmierci pokrzywdzonego doszło do pogorszenia się ich sytuacji życiowej - mówi adwokat Marta Marszałek- Kołodziej, pełnomocnik oskarżycieli posiłkowych.
Zatem na kolejnej rozprawie (termin nie został jeszcze wyznaczony) rodzina Wojciechowskich zostanie przesłuchana przed obliczem sądu.
- Nie mamy nic do ukrycia. Czy zubożeć można tylko finansowo? Chyba nie... Można też zubożeć moralnie, psychicznie. Tak jak już powiedziałem - jakikolwiek wyrok nigdy nie będzie zaspokojeniem tego, co się stało, bo życia Damiana nikt nie zwróci. Pana Z. będzie skazywał sąd, a pan Z., pozwolę sobie powiedzieć "morderca”, bo zabił mi syna- on wydał na nas wyrok dożywotni. My będziemy musieli żyć z tą traumą i z tym bólem do końca swoich dni - mówił po wyjściu z sali sądowej Józef Wojciechowski, ojciec Damiana.
Sąd Okręgowy przedłużył też tymczasowy areszt dla Marka Z. do 9 lipca br.
{gallery}galeria/wydarzenia/07-04-16-rozprawa-wojciechowscy-fot-jagoda-balicka{/gallery}