Dwoje dodatnich uczniów - co z resztą?
LEGNICA. Po jednym uczniu z wynikiem dodatnim i dwie legnickie szkoły przeszły na zdalne nauczanie. Sanepid dysponuje listą uczniów i przeprowadza dochodzenie epidemiologiczne, ustalając, kto z kim i w jakim zakresie miał kontakt. Co natomiast z nauczycielami i rodzicami uczniów, którzy przeszli na nauczanie zdalne?
- Z rozmów z dyrektorami szkół wiadomo, że nauczyciele nie mają bliskiego kontaktu z uczniami, są zobowiązani do zachowania dystansu, poza tym pracują w maseczkach czy przyłbicach. Doszliśmy więc do wniosku, że nauczyciele nie będą poddawani kwarantannie. Będą najwyżej w nadzorze epidemiologicznym, czyli będą mogli pracować, ale będą musieli sami się obserwować i w razie niepokojących objawów zgłosić się do lekarza - mówi Elżbieta Klimas, kier. oddziału epidemiologii w legnickim sanepidzie.
Sanepid stoi też na stanowisku, że wciąganie na kwarantannę wszystkich rodziców dzieci, które przeszły na nauczanie zdalne nie ma uzasadnienia.
- Propozycja jest taka, jak w przypadku nauczycieli, żeby tych rodziców poddać tylko nadzorowi epidemiologicznemu, czyli też mogą chodzić do pracy, ale zalecamy, by ograniczyli - w miarę możliwości - kontakty z innymi ludźmi. Tak to prawdopodobnie będzie wyglądało, bo sparaliżowalibyśmy życie całej Legnicy, gdybyśmy wszystkich w tej chwili wciągali w kwarantannę, gdzie- z punktu widzenia epidemiologicznego- nie ma to ścisłego uzasadnienia - dodaje Elżbieta Klimas.
Przypomnijmy, w dwóch legnickich szkołach (publicznej Henrykówce, czyli ZSTiO oraz prywatnej - Zespole Szkół Akademickich - liceum i technikum) podjęto decyzję, że do końca tygodnia zajęcia odbywać się będą w systemie zdalnym.