Narkotesty w MPK
LEGNICA. Legnickie MPK zaostrza rygory i procedury. Po tym, jak jeden z kierowców wsiał za kierownicę pod wpływem narkotyków, miejska spółka zdecydowała się na zakup narkotestów, by w razie podejrzeń - móc je wykonać, zanim autobus wyruszy w trasę.
Przypomnijmy, 24 lipca okazało się, że jeden z kierowców MPK był pod wpływem narkotyków. 38-latek już w spółce nie pracuje, ale ten incydent przesądził o dodatkowych kontrolach kierowców wewnątrz firmy.
- Jest nam bardzo przykro w stosunku do pasażerów, że taki incydent miał miejsce. Ubolewamy nad tym i robimy wszystko, by to się nie powtórzyło, aczkolwiek mamy do czynienia ze 120 kierowcami i wszystko może się zdarzyć - mówi Zdzisław Bakinowski, prezes MPK Legnica.
By jednak w jak największym stopniu zapobiegać takim sytuacjom, MPK zaostrzyło procedury. Kierowcy, zanim wsiądą do autobusu, są badani nie tylko alkomatem, ale - w razie w cienia wątpliwości - i narkotestem.
- Zakupiliśmy narkotesty do spółki- takie same, jakimi dysponuje policja. Nasi dyspozytorzy przeszli szkolenie, nie tylko pod kątem, jak ich używać, ale i jak rozpoznać symptomy, które mogą świadczyć, że kierowca jest pod wpływem narkotyków. Co więcej, robimy wyrywkowe kontrole w mieście, na pętlach autobusowych, by sprawdzić kierowców. To działa prewencyjnie - dodaje prezes MPK.