Była dyrektorka szpitala zasiada na ławie oskarżonych
LEGNICA. Przed sądem rejonowym w Legnicy toczy się sprawa, w której na ławie oskarżonych zasiada m.in. była dyrektorka legnickiego szpitala. Aktem oskarżenia objęto także dwóch prezesów spółki, która przed pięciu laty wygrała konkurs ofert na wykonywanie dla legnickiego szpitala usług w zakresie diagnostyki obrazowej.
Prokuratura byłą dyrektorkę szpitala oskarżyła o składanie fałszywych zeznań.
- Krystyna B. oskarżona została przez prokuratora o składanie fałszywych zeznań w zakresie znajomości z prezesem i drugą osobą występującą po stronie tej spółki, która ten konkurs wygrała; o składanie fałszywych zeznań w zakresie tej znajomości, charakteru tej znajomości oraz wspólnego wylotu do Stanów Zjednoczonych- mówi Lidia Tkaczyszyn, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy.
W akcie oskarżenia nie ma mowy o tym, by potencjalna znajomość przesądziła o wyniku konkursu. Dyrektorce zarzuca się jedynie, że w trakcie śledztwa miała się rozminąć z prawdą mówiąc, ze nie utrzymuje znajomości z prezesami.
- Absolutnie nie czuję się winna - mówi Krystyna Barcik (na prośbę samej zainteresowanej publikujemy imię i nazwisko). I dodaje:
- To są rozgrywki między dwiema firmami- pomiędzy firmą poprzednią, która świadczyła szpitalowi usługi diagnostyczne, a obecną, która wygrała. Sprawa prowadzona jest od 5 lat, sprawdzało to CBA, potem Biuro Antykorupcyjne z Wrocławia. Nie doszukali się żadnych zarzutów, no więc jest zarzut, że znaliśmy się przed całą tą sprawą - mówi Krystyna Barcik.
Była dyrektorka przekonuje, że z prezesami ani bliższej znajomości ani towarzyskich kontaktów nie utrzymywała. Widywała ich ewentualnie w trakcie sympozjów czy ogólnopolskich konferencji naukowych.
Byłej dyrektorce szpitala grozi kara nawet do 8 lat pozbawienia wolności.