Prezydent Legnicy poparł protestujące kobiety
LEGNICA. Od piątku przez kolejne cztery dni kobiety wychodziły na ulice miasta, aby zademonstrować swój sprzeciw wobec czwartkowego wyroku Trybunału Konstytucyjnego, Juli Przyłębskiej, który uznał, że aborcja z powodu ciężkiej i nieodwracalnej wady płodu jest niezgodna z konstytucją. Na główne arterie każdego dnia w proteście wyszło ponad tysiąc legniczanek, a w niedzielne popołudnie ich liczba przekroczyła ponad 2,5 tysiąca. Do demonstrujących kobiet w ich marszu przez miasto dołączyli także liczni mężczyźni. W tym gronie znalazło się kilku legnickich radnych z PO, poseł Robert Kropiwnicki. Polityczne wsparcie legniczanki otrzymały także od posła Roberta Obaza z Wiosny. W proteście mieszkanek Legnicy także solidaryzuje się Prezydent Miasta Tadeusz Krzakowski, który zdecydowanie wypowiedział się w tej kwestii na swoim profilu społecznościowym.
- Prawo wyboru człowieka to brak ograniczeń w sprawach zwykłych, ale i fundamentalnych. - pisze Tadeusz Krzakowski Prezydent Legnicy. - Prawo wyboru nie zna płci, bo winno być podstawą każdej decyzji zarówno dla kobiet, jak i mężczyzn. W tych sferach wszyscy jesteśmy sobie równi. Dlatego rozumiem kobiety, które dziś muszą wygłaszać hasła, aby być wysłuchane w tak fundamentalnych sprawach, jak walka o swobodę w podejmowaniu decyzji. Nie zwykłych, ale tych najważniejszych. Życiowych! A to nasza wspólna sprawa. Jestem całym sercem z kobietami i rozumiem ich walkę o prawo do wolnego wyboru oraz, co najważniejsze, do podejmowania decyzji zgodnie ze swoim sumieniem.
Należy podkreślić, iż legniczanie bez przeszkód i ryzyka mogą w swoim proteście manifestować oburzenie i brak zgody na nową regulację w sprawie aborcji, maszerując ulicami miasta, blokując przy tym ruch na drogach. Zasługa w tym policji z Miejskiej Komendy, która zabezpiecza swobodny przemarsz manifestacji, zatrzymując przejazd pojazdów na trasie protestu i nie interweniując czynnie.