Bolków, Chocianów, Chojnów, Gaworzyce, Głogów, Grębocice, Jawor, Krotoszyce, Kunice, Legnica, Legnickie Pole, Lubin, Męcinka, Miłkowice, Mściwojów, Paszowice, Pielgrzymka, Polkowice, Prochowice, Przemków, Radwanice, Rudna, Ruja, Ścinawa, Wądroże Wielkie, Zagrodno, Złotoryja

Co z tymi karetkami?

LEGNICA. Karetki, owszem były, ale nie systemowe, a transportowe, w których pacjenci nie oczekują na przyjęcie do SOR-u, a na konsultacje specjalistyczne- tak rzecznik szpitala komentuje sprawę wpisu związkowca z pogotowia ratunkowego w Legnicy. O kilkunastu karetkach stojących na podjeździe przed legnickim SOR-em pisaliśmy TUTAJ.

Co z tymi karetkami?

- List z uwagą przeczytałem i myślę, że nie do końca odzwierciedla on rzeczywistą sytuację. Według raportu dobowego, wczoraj do godz. 21.30 trafiły do nas 3 karetki systemowe legnickiego Pogotowia Ratunkowego, czyli te karetki, które wyjeżdżają na wezwanie i służą do ratowania życia i zdrowia ludzkiego - mówi Tomasz Kozieł, rzecznik prasowy Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Legnicy.

Faktem jednak pozostaje, że na podjeździe przed legnickim SOR-em stało wczoraj kilkanaście karetek. Jak informuje Tomasz Kozieł, większość z nich to karetki transportowe, a nie te, które jadą na sygnale, by ratować życie.

- Kumulacja liczby karetek na podjeździe mogła wynikać z tego, że nasz szpital funkcjonuje w miarę normalnie, czyli świadczy również pomoc pacjentom innych szpitali, polegającą na konsultacjach specjalistycznych. Najczęściej to trwa od kilkudziesięciu minut do kilku godzin maksymalnie i w tym czasie karetki transportowe mogą znajdować się na naszym podjeździe. Konsultacja się odbywa, a następnie pacjent wraca tą samą karetką do szpitala, z którego został przywieziony- wyjaśnia rzecznik szpitala.

Tomasz Kozieł podkreśla, że ci pacjenci, którzy przywożeni są karetką transportową na konsultacje specjalistyczne w ogóle nie trafiają na SOR, a co za tym idzie- jak mówi rzecznik szpitala - nie blokują pracy SOR-u.