Bolków, Chocianów, Chojnów, Gaworzyce, Głogów, Grębocice, Jawor, Krotoszyce, Kunice, Legnica, Legnickie Pole, Lubin, Męcinka, Miłkowice, Mściwojów, Paszowice, Pielgrzymka, Polkowice, Prochowice, Przemków, Radwanice, Rudna, Ruja, Ścinawa, Wądroże Wielkie, Zagrodno, Złotoryja

Legnicki ZUS niczym tekturowe państwo. Na zasiłek czeka się od 22 września

LEGNICA. Do naszej redakcji z prośbą o pomoc zwrócił się mieszkaniec Legnicy, przedsiębiorca (samozatrudnienie). Od dłuższego czasu przebywa na lekarskim zwolnieniu a przypadłość i czekanie na operację wyklucza jego zawodową działalność. Na zasiłek chorobowy z Zakładu Usług Społecznych w Legnicy czeka od... 22 września br. - Mam pytanie czy stałem się jakimś trybikiem w biurokracji ZUS-wskiej, która na moim schorowanym organizmie chce wyśrubować rekord czekania na zasiłek? - pyta sfrustrowany i rozgoryczony czytelnik. 

Legnicki ZUS niczym tekturowe państwo. Na zasiłek czeka się od 22 września

Próba wyjaśnienia problemów legniczanina praktycznie spełzła na niczym. Przejrzeliśmy dokumentację, którą wysyłana jest w systemie PUAP do ZUS. Jest pełna ciągłość lekarskich zwolnień itp. Ostatni zasiłek ZUS wypłacił legniczaninowi 21 września br., a potem... cisza.

Skomunikowanie się z ZUS-em w czasie pandemii to zadanie przekraczające siły zdrowego człowieka, a co dopiero chorego. Po kilkunastu telefonach od życzliwej pracownicy ZUS dowiedzieliśmy się, że powodem wstrzymania wypłaty zasiłku jest być może zaniżenie podstawy opodatkowania. - Tak jak w okresie od 22 września do 7 października w ZUS-ie nie było dokumentacji potwierdzającej chorobę tego pana. Ale to musi się pan kontaktować z panią, która zarządza kontem ZUS-owskim tego pana i ona panu wszystko wyjaśni - dodała miła pracownica ZUS proszą na wszystkie świętości o zachowanie rozmowy w tajemnicy.

Tajemnicy dochować potrafimy, bo uzyskaliśmy nie tylko imię i nazwisko pani, która prowadzi konto naszego czytelnika, ale i numer telefonu... Ale było to szczęście mocno przedwczesne. 6 dni, po kilkadziesiąt prób połączenia się z podanym numerem i... NIC. Zdalna lub jak kto woli online praca legnickiego ZUS jest bardziej porażająca niż covid-19.

- Ale musi pan próbować dzwonić, może kiedyś się uda, bo do tej pracownicy ciężko się dodzwonić - usłyszeliśmy od innej urzędniczki ZUS.

I mimo starań dodzwonić się nie udało. Reasumując nasz czytelnik jest od pół oku na L-4. Od 22 września czeka na wypłatę zasiłku chorobowego  na kolejne lekarskie zwolnienia. W tzw. międzyczasie otrzymał na platformę PUAP informację iż wniosek o zasiłek za okres 22 września- 7 października się odnalazł. Ale nikt nie wie co było powodem wstrzymania wypłaty zasiłku za pozostała część października, za listopad itp.

I żeby nie było wątpliwości: nasz czytelnik NIE MA ŻADNYCH ZOBOWIĄZAŃ wobec ZUS, ani złotówki zaległości, ani dnia zwłoki. Oczywiście sam jest zwolniony z płacenia składek z powodu L-4, ale odprowadza składki za drugiego pracownika firmy. Legnicki ZUS nie monitował, nie próbował wyjaśniać sprawy i do 9 grudnia br nie wypłacił ani złotówki zasiłku naszemu czytelnikowi.

Pandemia zdecydowanie przerosła urzędników legnickiego ZUS, tylko szkoda, że kosztem przedsiębiorcy. A swoją drogą ciekawe czy to odosobniony przypadek czy nie? 

Jedynym sensownym wytłumaczeniem może być iż pani urzędniczka K. prowadząca konto naszego czytelnika, nie potrafi po prostu odbierać telefonów klientów ZUS...