Do noclegowni? Po kwarantannie
LEGNICA. Nikt nikomu pomocy nie odmówi, ale -za sprawą pandemii- nie ma możliwości, by prosto z ulicy trafić do Schroniska dla Bezdomnych w Legnicy. Osoby, które potrzebują schronienia, kierowane są najpierw na kwarantannę.
Osoby, które chciałyby znaleźć ciepły kąt, zwłaszcza w mroźne już noce, musi najpierw na 10 dni trafić do Miejskiej Izby Wytrzeźwień, gdzie przygotowano specjalne pomieszczenia, które spełniają rolę izolatorium. Tu można liczyć nie tylko na dach nad głową, ale i wyżywienie.
Bezpośrednio do noclegowni przyjęta zostanie natomiast ta osoba, która miała wykonany wymaz i wynik jest negatywny.
- Jeżeli osoba ma taką możliwość wykonania testu i zgłosi się z wykonanym testem z wynikiem negatywnym- wtedy nie musi przechodzić kwarantanny i będzie bezpośrednio przyjęta do Schroniska. Jeżeli jednak osoba nie będzie miała takiego testu - wtedy jest przekierowywana do Miejskiej Izby Wytrzeźwień, gdzie przygotowano specjalne miejsca - wyjaśnia Agnieszka Chrobak, kier. Schroniska dla Bezdomnych w Legnicy.
Choć osobom bezdomnym, mieszkającym na klatkach schodowych, działkach czy "na ulicy" może być trudno zachować reżim sanitarny, już w samej noclegowni przestrzeganie obostrzeń jest bardzo pilnowane. Także przez samych mieszkańców.
- Nasi mieszkańcy sami zgłaszają się po środku dezynfekujące, sami z siebie dezynfekują to swoje "obejście" i powierzchnie w częściach wspólnych. Powiem tak- jeżeli ktoś już mieszka z nami, wie, jak się ma zachowywać i raczej mieszkańcy stosują się do tych wprowadzonych zaleceń i obostrzeń - dodaje kier. Agnieszka Chrobak.
W tej chwili w legnickiej noclegowni mieszka ponad sto osób. Kierownik Schroniska spodziewa się, że jak temperatury zaczną drastycznie spadać - liczba zainteresowanych schronieniem wzrośnie.