Odłownie na dziki się sprawdziły
LEGNICA. Jedni na ich widok wyciągają telefony, by je nagrać, inni się boją, a jeszcze inni dokarmiają. Legnica, podobnie jak wiele innych miast w Polsce, boryka się z problemem dzikich zwierząt. We wrześniu w mieście rozstawiono odłownie. Sposób okazał się skuteczny - kilkadziesiąt dzików dzięki temu odłowiono.
Odłownie to miejsca, do których dzik jest wabiony. Zwierzę do klatki wejdzie, ale już nie wyjdzie. Potem - zgodnie z zawartą umową - zwierzę jest wywożone w inne, oddalone miejsce.
- W ten sposób odłowiono ok. 30 dzików - informuje prezydent Legnicy, Tadeusz Krzakowski. - Zatrudniamy specjalistę i, jak widzimy, powoli przynosi to efekty. Przynajmniej jeżeli chodzi o liczbę, natomiast wciąż mamy problemy z pojawiającymi się nowymi dzikami. Znowu były sygnały, że się w różnych rejonach miasta te zwierzęta się pojawiły. Dlatego - mimo określonych kosztów- będziemy nadal te działania kontynuować - w trosce o bezpieczeństwo mieszkańców naszego miasta zapewnia prezydent Legnicy.
Tylko w tym roku na "dziki problem" miasto wydało blisko 30 tys. zł.