Zmarła potrącona na przejściu 7-latka
LEGNICA. Nie żyje 7-letnia dziewczynka, którą na przejściu dla pieszych przy ul. Chojnowskiej potrącił 34-latek z Legnicy. Od chwili wypadku dziecko przebywało w legnickim szpitalu pod opieką lekarzy, ale stan był krytyczny i w sobotę dziewczynka zmarła.
- Prokurator prowadzący śledztwo został zawiadomiony o tym, że dnia 23 stycznia zmarła dziewczynka pokrzywdzona w wypadku drogowym. Na chwilę obecną podejrzany ma zarzut spowodowania wypadku z następstwem w postaci ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Stan faktyczny jednak się zmienił, a zatem prokurator- po zgromadzeniu niezbędnych w tym zakresie dowodów- będzie decydował w przedmiocie zmiany podejrzanemu zarzutu - mówi Lidia Tkaczyszyn, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy.
Od 2 do 12 lat więzienia- taką karą zagrożone jest przestępstwo spowodowania wypadku zarówno ze skutkiem śmiertelnym, jaki i z następstwem w postaci ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
- Zagrożenie karą jest w obu przypadkach takie samo, ale ta okoliczność, iż dziewczynka pokrzywdzona w wypadku nie żyje, niewątpliwie ma zasadnicze znaczenie dla wagi tej sprawy, ładunku społecznej szkodliwości i - po zakończeniu śledztwa- przy wnioskowaniu o wymiar kary prokurator będzie to miał na względzie - dodaje Lidia Tkaczyszyn. Przypomnijmy, do wypadku doszło 8 stycznia na przejściu dla pieszych przy ul. Chojnowskiej w Legnicy. Kierowca potrącił dziewczynkę i odjechał. Samochód znaleziono kilka przecznic dalej- przy ul. Lotniczej. Jak ustalono - mężczyzna podłożył ogień w aucie, by zatrzeć ślady. Udało się jednak wewnątrz znaleźć dokumenty i już kilka godzin po zdarzeniu 34-letni legniczanin był w rękach policji.
Prokurator postawił wówczas mężczyźnie trzy zarzuty: spowodowanie wypadku z poważnym skutkiem, ucieczka z miejsca zdarzenia i nieudzielenie pomocy dziecku oraz posiadanie narkotyków, które znaleziono w domu 34-latka.
Mężczyzna w chwili zatrzymania miał przy sobie marihuanę, a po badaniu narkotestem okazało się, że jest pod wpływem środków odurzających z grupy amfetamina.
34-latek jest tymczasowo aresztowany.