Kierowca karetki na sygnale dostał mandat
LEGNICA. Jeden pojazd spieszy z pomocą, drugi - ma zielone światło. Dochodzi do zderzenia i - ostatecznie - kierowca karetki zostaje ukarany mandatem. Taki jest finał kolizji, do której doszło nad ranem na skrzyżowaniu ulicy Moniuszki z Al. Rzeczypospolitej w Legnicy.
- Kierujący karetką jadąc na sygnałach świetlnych i dźwiękowych, jadąc ulicą Moniuszki wjechał na skrzyżowanie na czerwonym świetle i nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu kierującemu pojazdem marki audi. W wyniku tego doszło do zderzenia. Kierowca audi został przewieziony do szpitala, a sprawca kolizji został ukarany mandatem karnym- mówi Anna Grześków z legnickiej policji.
Policja uznała, że w tej sytuacji sprawcą kolizji był kierowca karetki jadącej na sygnale. Z takim rozstrzygnięciem trudno się zgodzić dyrektorce Pogotowia Ratunkowego w Legnicy.
- Nie ma takiej możliwości, żeby karetka jadąca na sygnałach do pacjenta pinie wymagającego pomocy, zatrzymywała się i czekała na światło zielone. Po to zostały wymyślone te sygnały świetlne i dźwiękowe, żeby kierowcy zwrócili uwagę i żeby przepuścili takie auto. Oczywiście, kierowca karetki musi zachować szczególną ostrożność, ale akurat tutaj wszystkie auta się zatrzymały i nagle jedno z dużą prędkością wyjechało. Policja, niestety uznała, że nasz kierowca jest sprawcą. Trudno się z tym zgodzić. Na pewno będziemy rozmawiać z ustawodawcą, żeby zwrócił szczególną uwagę właśnie na tego rodzaju sytuacje- mówi Joanna Bronowicka, dyr. Pogotowia Ratunkowego w Legnicy. Co najważniejsze, nikt w tym zdarzeniu nie odniósł ciężkich obrażeń.