Jest śledztwo w sprawie otwarcia lokalu
LEGNICA. Zdecydowali się otworzyć na klientów i sprawą zajęła się prokuratura. Mowa o lokalu Ministerstwo Śledzia i Wódki w Legnicy, które 29 stycznia, mimo rządowych zakazów, otworzyło swoje podwoje dla klientów.
- Prokurator Rejonowy w Legnicy wszczął śledztwo w sprawie sprowadzenia w lokalu Ministerstwo Śledzia i Wódki niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób, poprzez spowodowanie zagrożenia epidemiologicznego polegającego na stworzeniu możliwości rozprzestrzeniania się wirusa SARS- CoV-2 pomiędzy klientami i obsługą w wyżej wymienionym lokalu, co mogło doprowadzić do zakażenia się chorobą zakaźną COVID- 19 , to jest o czyn z artykułu 165 paragraf 1 punkt 1 Kodeksu karnego- mówi Radosław Wrębiak, Prokurator Rejonowy w Legnicy.
Przypomnijmy, 29 stycznia w lokalu pojawili się nie tylko goście, ale i pracownicy sanepidu, a także funkcjonariusze policji. Materiały przekazane przez policję stały się bezpośrednią podstawą do wszczęcia śledztwa.
- Zapoznaliśmy się z materiałem dowodowym przekazany nam przez policję i doszliśmy do przekonania, że okoliczności tego zdarzenia tj. duża liczba osób, która brała udział w tym zdarzeniu, bo to ok. 50 osób i sposób zachowania się tych osób, czyli przede wszystkim brak maseczek przez niektóre z tych osób, skracanie dystansu, brak tego dystansu, ale też pewne prowokacyjne zachowania wobec m.in. interweniujących wówczas funkcjonariuszy - wszystko to skłoniło nas do stwierdzenia, że w tej sprawie można mówić o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa – wyjaśnia Prokurator Rejonowy.
W związku z wszczętym śledztwem wszystkie osoby, które 29 stycznia w Ministerstwie zostały wylegitymowane, muszą się liczyć z tym, że zostaną wezwane na policję albo do prokuratury.