Grozi mu dożywocie za zbrodnię "z miłości"
LEGNICA. Do Sądu Okręgowego w Legnicy trafił akt oskarżenia w głośnej sprawie zbrodni "z miłości". Z ustaleń prokuratury wynika, że Radosław Rz. z Legnicy nie potrafił się pogodzić z tym, że odeszła od niego partnerka. Kupił więc broń i strzelił kobiecie w głowę. Agnieszka O. walczyła przez kilka dni o życie w szpitalu. Niestety, nie udało się jej uratować. Do tego dramatu doszło 12 maja ub. roku w Legnicy na jednym z osiedli.
Jak ustalono w toku śledztwa, Radosław Rz. i Agnieszka O. byli parą od 2017 roku do kwietnia 2020. Kobieta zdecydowała się jednak zakończyć ten związek ze względu na chorobliwą zazdrość partnera i stosowanie wobec niej przemocy. Wówczas mężczyzna zaczął Agnieszkę O. nękać telefonami, by do niego wróciła. Gdy odmówiła- zaczął jej grozić.
- W sklepie pod Wrocławiem Radosław Rz. kupił replikę rewolweru czarnoprochowego wraz z pociskami. Ponadto, jak ustalono w toku śledztwa, w Internecie wyszukiwał informacje o możliwości postrzelenia z takiego rewolweru. Po zakupie broni Radosław Rz. udał się za Legnicę, gdzie oddał strzały ćwiczebne z nabytej broni. Nazajutrz, tj. 12 maja 2020 r. oskarżony przyjechał samochodem na osiedle, na którym mieszkała pokrzywdzona. Miał przy sobie ukryty za paskiem spodni zakupiony rewolwer. Przed wejściem do klatki schodowej bloku spotkał byłą partnerkę, która odmówiła wpuszczenia go do swojego mieszkania. W trakcie rozmowy, która była kontynuowana w przedsionku klatki schodowej, oskarżony popchnął Agnieszkę O., po czym wyjął pistolet i oddał w jej kierunku dwa strzały, z których jeden trafił kobietę w głowę - mówi Lidia Tkaczyszyn, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy.
Potem mężczyzna ukrył się w lasach w okolicach Bolesławca. Tam go zatrzymano. Miał przy sobie broń, z której padły strzały. Najpierw jednak Radosław Rz. zadzwonił na numer alarmowy 112 i poinformował, że "zastrzelił swoją dziewczynę". Już jako podejrzany zmienił wersję.
- Przesłuchany w charakterze podejrzanego Radosław Rz. nie przyznał się do popełnienia zarzucanej mu zbrodni zabójstwa. W złożonych wyjaśnieniach wskazał swoją wersję przebiegu zdarzenia, z której wynika, iż doszło do przypadkowego postrzelenia pokrzywdzonej. Jednakże takiej wersji zdarzenia przeczy zgromadzony materiał dowodowy, w tym jednoznaczne opinie biegłych z zakresu broni i balistyki oraz medycyny sądowej- dodaje Lidia Tkaczyszyn.
Prokuratura Okręgowa w Legnicy zakończyła śledztwo i skierowała do Sądu Okręgowego w Legnicy akt oskarżenia przeciwko sprawcy zastrzelenia młodej kobiety, do którego to zdarzenia doszło w dniu 12 maja 2020 roku na jednym z osiedli w Legnicy.
Za zabójstwo oskarżonemu grozi kara pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 8, kara 25 lat pozbawienia wolności albo kara dożywotniego pozbawienia wolności.