Nie działa mammograf
LEGNICA. W dobie, kiedy tyle mówi się o potrzebie profilaktyki - od kilku tygodni w szpitalu nie działa mammograf i nawet nie potrafią powiedzieć, na kiedy można się zarejestrować - alarmują legniczanki.
Rzeczywiście, aparat uległ awarii i nie wiadomo, jak długo trzeba będzie czekać na część sprowadzaną spoza Europy. Zewnętrzna firma zapewnia jednak, że pacjentki nie są odsyłane z kwitkiem.
- Legnicki szpital nigdy nie wykonywał mammografii dlatego, że my nie dysponujemy tego typu urządzeniem. Ten sprzęt jest w dyspozycji firmy zewnętrznej, której wynajmujemy pomieszczenia i to ta firma jest odpowiedzialna za wykonywanie badań mammograficznych, na które posiada kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia - wyjaśnia Tomasz Kozieł, rzecznik prasowy Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Legnicy.
Wiceprezes firmy, która dysponuje mammografem przyznaje, że dziś trudno - za sprawą choćby kłopotów na międzynarodowym rynku transportu - powiedzieć, kiedy urządzenie zostanie naprawione, bo nie wiadomo, kiedy dotrze do Europy część zamienna. Szefostwo zapewnia jednak, że pacjentki nie są pozostawione same sobie.
- Nie odsyłamy pacjentek w taki sposób, że nie mogą zrobić tego badania i na tym kończy się nasza rola. Jesteśmy w porozumieniu z Ośrodkiem Diagnostyki Onkologicznej Społecznej Fundacji Solidarności w Legnicy przy ul. Andersa. Tam są kierowane nasze pacjentki na czas tej awaryjnej sytuacji i tam mogą wykonać badanie. Także mogą zrobić te badania w tej chwili, natomiast część pacjentek chce np. poczekać - więc tę decyzję pozostawiamy pacjentkom, z którymi jesteśmy w kontakcie - mówi Piotr Pytlewski, wiceprezes zarządu spółki Starmedica.