"Miasto jest rozkradane, apelujemy do prezydenta o działania"
LEGNICA. "Miasto jest rozkradane, apelujemy do prezydenta o działania" - mówili na konferencji prasowej legniccy radni opozycyjni. Konferencję zwołano po serii ostatnich kradzieży w centrum Legnicy.
W ciągu niecałego miesiąca złodzieje "wydłubali" z legnickiego deptaka trzy tablice- dwie satyrykonowe i jedną umieszczoną przy Studni Zakochanych.
- Słyszeliśmy już o kradzieży rowerów w mieście, włamaniach do biur i mieszkań, nie wspominając o głośnym skoku na kantor przy deptaku, gdy złodzieje "wlekli" przez miasto sejf z pieniędzmi na wózku. Ostatnio widzimy, że systematycznie wyrywane są tablice z płyty Rynku. To naprawdę zaskakujące. Apelujemy do prezydenta o działania, które pozwolą mieszkańcom czuć się bezpiecznie - mówi Jarosław Rabczenko, radny Koalicji Obywatelskiej.
Z kolei radny Maciej Kupaj poinformował, że złożył już w ratuszu w interpelację w sprawie monitoringu.
- Niestety, mamy takie wrażenie, że choć systemu monitoringu w mieście jest, to po prostu nie funkcjonuje. Przypomnę, że w 2019 roku była już taka sytuacja, że blisko połowa kamer nie działa i nie mamy pewności, czy teraz działa - mówił Maciej Kupaj.
Komendant Straży Miejskiej w Legnicy zapewnia, że system monitoringu w mieście jest sprawny.
- Wszystkie kamery, które pracują w centrum miasta są sprawne i obsługiwane przez profesjonalistów. Monitoring jest obsługiwany przez operatorów całodobowo, ale miasto jest duże i część kamer jest obsługiwana manualnie, gdzie operator przybliża np. jedno miejsce, ale może zdarzyć się tak, że w innym miejscu wydarzy się coś, co nie jest zaobserwowane w danej chwili przez operatora, ale jest zarejestrowane przez system monitoringu - mówi Mirosław Giedrojć, Komendant Straży Miejskiej w Legnicy.
- Apelujemy do prezydenta, by zwiększył swój nadzór nad systemem, by zwiększył nadzór nad strażą miejską, ale chcemy także prosić policję, by zaangażowała się w poszukiwanie sprawców tych kradzieży, bo mamy takie wrażenie, że straż miejska, policja i prezydent sobie tutaj ewidentnie nie radzi - mówi radny Maciej Kupaj i dodaje:
- To absurd, że patrole straży miejskiej w Legnicy pracują do godz. 21.00, a do kradzieży dochodzi najczęściej nocami.