W ukraińskiej szkole była dziś... cisza
LEGNICA. Nie było sprawdzianów, odpytywania, a podszyte strachem i zaskoczeniem milczenie. W Zespole Szkół nr 4 w Legnicy - placówce o profilu ukraińskim- dziś panowała atmosfera przepełniona smutkiem i obawą o najbliższych, którzy są na Ukrainie.
- To nie jest taki dzień, kiedy można z dziećmi łatwo rozmawiać - mówi, łamiącym się głosem, Irena Madarasz, nauczyciel języka ukraińskiego w Zespole Szkół nr 4 w Legnicy. - To jest taki dzień, kiedy przychodzimy i nasze dzieci są zdruzgotane, podobnie jak my.
W murach szkolnych było dziś cicho jak makiem zasiał. Nie tylko w czasie lekcji, ale i podczas przerw. Zamiast uczniowskiego gwaru, słychać było tylko szkolny dzwonek.
- Właściwie lekcja była dziś bardziej milczeniem niż rozmową, dlatego, że trudno jest nam mówić, kiedy spadają bomby tuż obok nas, tam, gdzie są nasi bliscy i bliscy uczniów uczących się w tej szkole - dodaje ze łzami w oczach nauczycielka.
Mimo napiętej sytuacji na Ukrainie, na dziś planowano - zgodnie z tradycją Tłusty Czwartek. Ostatecznie zdecydowano, że słodkości trafią tylko do najmłodszych uczniów.
- To miała być taka próba odciągnięcia ich od tematu, który nie jest im obcy, bo przecież pojawia się w domu. Dzieci od rana pytają: DLACZEGO jest wojna? - dodaje Irena Madarasz.
Szacuje się, że w Legnicy i jej okolicach mieszka ok. 10-15 tys. Ukraińców.
Przypomnijmy, dziś o godz. 19.00 przed Starym Ratuszem w Legnicy odbędzie się manifestacja przeciwko rosyjskiej agresji na niepodległą Ukrainę. Organizatorem wiecu jest legnickie koło Związku Ukraińców w Polsce.