Kolejki po paszport (FOTO)
LEGNICA. Od czwartej nad ranem stoją w kolejce do legnickiej paszportówki osoby zainteresowane wyrobieniem tego dokumentu. Co ciekawe, nie są to uchodźcy z Ukrainy. To Polacy, którzy w obawie przed wojną, chcą mieć ważny paszport.
- Ludzie od czwartej rano stali i numerki się skończyły, już nawet w kolejce stanąć nie można. Wracam do domu, bo przyjechałam za późno. Myślę, że ludzie się boją wojny i chcą mieć ważne paszporty - mówi jedna z petentek, która się dziś do kolejki już nie dostała.
- Jesteśmy zaskoczeni tym popytem jeszcze przed sezonem paszportowym. Od zeszłego tygodnia mamy katastrofalną wręcz sytuację we wszystkich punktach paszportowych. W kolejkach stoją obywatele polscy, aplikujący o dokumenty paszportowe - mówi Beata Mindur, kier. oddz. paszportowego i ds. cudzoziemców w Legnicy.
- Mąż stał w kolejce od godz. 5.30 i mamy numerek 37, ale się udało. My akurat wyrabiamy w celach wakacyjnych, a wiem, że się teraz trochę czeka, to wolałam załatwić to wcześniej. Choć przyznaję, że przez myśl nam przeszło, że może się w obecnej sytuacji na świecie przydać - mówi stojąca w kolejce klientka.
- Nie wiadomo, co dalej będzie, a tym bardziej, że mogą np. wprowadzić, że wszędzie będą paszporty obowiązkowe. I co wtedy?- mówi kolejna petentka.
W legnickiej paszportówce dziennie wydawanych jest 50 numerków dla stojących w kolejce paszportowej i 25 - dla cudzoziemców, którzy chcą załatwić sprawy związane z legalnym pobytem w Polsce.
- Mamy dzienne limity numerków, które wydajemy zaraz po otwarciu i niestety, jesteśmy w stanie tylko tyle osób dziennie obsłużyć. Samo przyjęcie wniosku to jest dopiero początek- trzeba ten wniosek opracować, spersonalizować, wysłać do produkcji, paszporty muszą być przyjęte na stan i wydane. Przy, niestety bardzo ograniczonych w ostatnim czasie zasobach kadrowych, nie mamy większych możliwości - wyjaśnia szefowa paszportówki.
{gallery}galeria/wydarzenia/03-03-22-kolejki-w-paszportowce-fot-jagoda-balicka{/gallery}