Ważny projekt śladami historii
LEGNICA. Na zaproszenie Stowarzyszenia „Wspólnota Akademicka” i Collegium Witelona Uczelnia Państwowa, w Legnicy gości piętnastoosobowa grupa obywateli Ukrainy, m.in. studentów, którzy wspólnie z polskimi partnerami uczestniczą w projekcie „Pamiętamy i działamy - wolontariusze śladami historii i jej bohaterów”. Wizyta gości z Ukrainy potrwa do 21 września.
Do Legnicy przyjechali, w ramach projektu, ukraińscy historycy, wykładowcy akademiccy, studenci, artyści. Nie przez przypadek we wrześniu: projekt ma bowiem na celu upamiętnienie wydarzeń II wojny światowej i jej bohaterów. Przy okazji przypomina, jak niewyobrażalne tragedie niosą ze sobą wojny.
- Państwowy Pedagogiczny Uniwersytet im. Iwana Franki w Drohobyczu współpracuje z Collegium Witelona Uczelnia Państwowa od wielu lat, ale w obliczu obecnej sytuacji w Ukrainie, udział w najnowszym, wspólnym z legnicką uczelnią wyższą projekcie, ma dla nas szczególne znaczenie - podkreśla dr Bogdan Lazorak, historyk z Ukrainy, dyrektor Miejskiej Instytucji Rady Obwodu Lwowskiego „Administracja Państwowego Rezerwatu Historyczno - Kulturowego „Nagujewicze”, opiekun także goszczącej w Legnicy - w ramach projektu - grupy artystek Kolegium Muzycznego im. W. Barwińskiego w Drohobyczu.
Wojenne syreny i poruszające wykłady
Jednym z wydarzeń, które odbyły się w ramach projektu, była konferencja naukowa „Śladami historii i jej bohaterów” w Collegium Witelona, której uczestnicy mogli wysłuchać ważnych, poruszających prelekcji i wykładów. Konferencję rozpoczęło przejmujące nagranie wyjących syren, nagranych w Ukrainie przez koordynującą projekt dr Beatę Skwarek z Collegium Witelona, która kilka dni temu zawiozła do Drohobycza kolejny transport darów i zetknęła się z bombowym alarmem. - W momencie, gdy zawyły syreny, byłam w drohobyckim Rynku, gdzie spotkałam się z lokalnym dziennikarzem Leonidem Golbergiem - opowiada dr Beata Skwarek. Wspomina: - Rozmawiałam z dziennikarzem, gdy nagle zawyły syreny. Przeraziłam się! Rynek Drohobycza zaczął pustoszeć. Ludzie chowali się w sklepach i kawiarniach. Czułam strach nie tylko o swoje życie: nie mogłam przestać myśleć o ukraińskich rodzinach, dzieciach, którym złowieszcze dźwięki syren towarzyszą na co dzień, budzą ich też po nocach - opowiada dr Beata Skwarek.
Na szczęście to był „tylko” alarm.
- Konferencja „Śladami historii i jej bohaterów” wydaje się być, przez wzgląd na szczególne czasy, w których żyjemy, jednym z najważniejszych projektów realizowanych w tym roku przez Collegium Witelona i Stowarzyszenie „Wspólnota Akademicka”- mówi dr Dariusz Wędzina, historyk, prowadzący konferencję i jeden z jej prelegentów. Wyjaśnia: - Konferencja zwraca bowiem uwagę na jedną z nie najlepszych cech ludzkości, czyli brak umiejętności wyciągania wniosków z przeszłości... Podczas konferencji przedstawiamy obecną wojnę w Ukrainie, w kontekście dwóch ostatnich wojen światowych - mówi dr D. Wędzina.
Jak podkreśla, wojna w Ukrainie, której wybuch wywołał szok w całym, cywilizowanym świecie, była niełatwym egzaminem dla Polaków, który zdaliśmy na piątkę. - Ukraina jest naszym najbliższym sąsiadem i partnerem. Choć niełatwą historię nasze narody dzieliły, kilka pokoleń pracowało na to, byśmy osiągnęli oparte na wzajemnym szacunku partnerstwo. To się udało. Gdy barbarzyńca ze wschodu najechał na suwerenną Ukrainę, jako naród zdaliśmy egzamin. Dlatego najlepszym mottem konferencji mogą być słowa Marii Dąbrowskiej, że „Wartość Polaka mierzy się stosunkiem do tego, co polskim nie jest” - mówi dr Dariusz Wędzina.
Z tymi słowami zgadza się dr Bogdan Lazorak. - Podczas konferencji podziękowałem serdecznie Polakom za wszystko, co zrobili dla Ukraińców po wybuchu wojny. Wasza pomoc była i jest niesamowita. Wprawdzie na trudnych historycznie doświadczeniach przyszło się uczyć Polsce i Ukrainie, ale najważniejsze dziś jest, by iść do przodu i pielęgnować jak najlepsze relacje między naszymi narodami. Dlatego tak ważny jest udział strony ukraińskiej w najnowszym projekcie, realizowanym przez Collegium Witelona i Stowarzyszenie „Wspólnota Akademicka”: choćby przez wzgląd na integrację młodych ludzi, studentów, którzy przez zawierane obecnie przyjaźnie i współpracę, będą pamiętać historię naszych narodów tylko od dobrej strony - mówi dr Bogdan Lazorak. Historyk z Drohobycza podkreślił też w czasie konferencji suwerenność swojego narodu. - Ukraina jest autonomiczna, demokratyczna, dąży do członkostwa w Unii Europejskiej. Nie ma i nigdy nie będzie w naszym narodzie zgody na to, by jakikolwiek dyktator siłą próbował zniszczyć naszą wolność – mówił.
Bandury i łzy wzruszenia
Do Legnicy, w ramach projektu „Pamiętamy i działamy - wolontariusze śladami historii i jej bohaterów”, przyjechał m.in. zespół artystek z Drohobyckiego Muzycznego Studium Zawodowego im. W. Barwińskiego, grających na bandurach i śpiewających tradycyjne, patriotyczne ukraińskie pieśni. O tym jak piękne artystki z Drohobycza wykonują koncerty, mogli przekonać się nie tylko uczestnicy projektu, ale też legniczanie: zespół bandurzystek wystąpił w ostatnich dniach m.in. przy legnickiej Katedrze i przed Galerią Piastów, zbierając przy okazji datki dla ukraińskiej armii. Ludzie chętnie wrzucali pieniądze, bo wśród publiczności popłynęła niejedna łza.
- Zapomniałam o zakupach, na które przyjechałam do legnickiej galerii. Słuchałam koncertu jak zaczarowana i płakałam ze wzruszenia - mówi pani Marta, mieszkanka Chojnowa.
Wielkie wzruszenie koncertem przeżyli też uczestnicy konferencji „Śladami historii i jej bohaterów”, podczas której zespół wystąpił - To było tak piękne, że trudno było powstrzymać emocje - mówili.
Bandury to tradycyjne, ukraińskie instrumenty, pochodzące z XVIII wieku. Każdy z przepięknie wykonanych, wręcz ozdobnych instrumentów, na których grają artystki z Drohobycza, ma aż 64 struny. - Dla nas granie na bandurach nie jest trudne, uczymy się przecież tej sztuki na co dzień. Ale wiemy, że brzmienie bandur i nasz śpiew mogą wywoływać duże emocje, dlatego postanowiłyśmy także w ten sposób walczyć o wolność i niepodległość Ukrainy, wspierać nasze wojska - mówi Uliana Hubytska, prowadząca na co dzień zespół bandurzystek w Drohobyckim Muzycznym Studium Zawodowym im. W. Barwińskiego.
Wycieczki, warsztaty, integracja
Goście z Ukrainy będą przebywać w Legnicy do 21 września. Dotąd m.in. zwiedzili Cmentarz Komunalny przy ul. Wrocławskiej, na którym szukali grobów swoich rodaków. - Posprzątaliśmy też zaniedbane groby dzieci, znajdujące się na legnickiej nekropolii - mówi dr Beata Skwarek, koordynatorka projektu ze strony Collegium Witelona. Uczestnicy projektu odwiedzili też m.in. Muzeum w Gross Rosen i jeden z kompleksów Riese w okolicach Wałbrzycha. Byli także we Wrocławiu. W planach są jeszcze m.in. warsztaty „Dobry wolontariat”, w ramach polsko - ukraińskiej integracji zaplanowano również piknik z udziałem uczniów Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 4 w Legnicy oraz podopiecznych Centrum Spotkań dla Uchodźców, prowadzonego przez Collegium Witelona w akademiku uczelni od pierwszych dni wojny.
Projekt „Pamiętamy i działamy - wolontariusze śladami historii i jej bohaterów” realizowany jest przez Stowarzyszenie „Wspólnota Akademicka” w partnerstwie z Collegium Witelona Uczelnia Państwowa, Placówką Komunalną Lwowskiej Rady Obwodowej „Administracja Państwowego Rezerwatu Historyczno-Kulturowego „Nagujewicze”, Państwowym Pedagogicznym Uniwersytetem im. Iwana Franki w Drohobyczu, Drohobyckim Muzycznym Studium Zawodowym im. W. Barwińskiego. Projekt dofinansowany jest ze środków Polsko-Ukraińskiej Rady Wymiany Młodzieży, z dotacji Ministerstwa Edukacji i Nauki.
Konferencja historyczna w ramach projektu odbyła się z dodatkowym wsparciem Lwowskiej Rady Obwodowej i Lwowskiej Obwodowej Administracji Wojskowej (Państwowej), w czasie stanu wojennego w Ukrainie oraz w ramach narodowego wsparcia Sił Zbrojnych Ukrainy.