Zimą zdalne nauczanie?
LEGNICA. Tego w planach nie ma, ale i stanowczo takiego scenariusza wykluczyć nie można. Chodzi o zdalne nauczanie w sytuacji, gdyby - za sprawą kryzysu energetycznego- placówki oświatowe miałyby być niewystarczająco albo wcale nieogrzewane.
- Dzisiaj przedwcześnie jest, by mówić, że - jako organ prowadzący - planujemy zamykanie szkół, natomiast sytuacja może dynamicznie się zmieniać, i - gdyby się tak stało - będziemy musieli podejmować z dyrektorami szkół stosowne do danej sytuacji decyzje - mówi Tadeusz Krzakowski, prezydent Legnicy.
Gospodarz miasta wyjaśnia, że są stosowne regulacje prawne, które pozwalają dyrektorom szkół w szczególnych sytuacjach decydować, w jaki sposób nauczanie ma się odbywać.
- Nie jest to nic nowego, coś, co się pojawiło nagle. Od 2003 roku obowiązują przepisy umożliwiające dyrektorom szkół zmianę organizacji pracy szkoły z uwagi na zagrożenia dla zdrowia uczniów czy warunki pracy. Mam jednak nadzieję, że do tego nie dojdzie- dodaje Tadeusz Krzakowski.
Prezydent miasta - jak sam mówi - w rozmowach z legnickim WPEC-em (spółka, która do zdecydowanej większości legnickich placówek oświatowych dostarcza ciepło), został zapewniony, że spółka jest przygotowana do nadchodzącej zimy i "czynnika grzewczego" nie powinno zabraknąć.