Bolków, Chocianów, Chojnów, Gaworzyce, Głogów, Grębocice, Jawor, Krotoszyce, Kunice, Legnica, Legnickie Pole, Lubin, Męcinka, Miłkowice, Mściwojów, Paszowice, Pielgrzymka, Polkowice, Prochowice, Przemków, Radwanice, Rudna, Ruja, Ścinawa, Wądroże Wielkie, Zagrodno, Złotoryja

Jodek potasu w lokalu wyborczym

LEGNICA. Jodek potasu - w razie konieczności - rozdawany będzie w lokalach wyborczych. Na taki sposób redystrybucji zdecydowała się Legnica. Preparat dotarł do gmin na Dolnym Śląsku i - gdyby doszło do skażenia radiacyjnego - ma być rozdawany mieszkańcom.

Jodek potasu w lokalu wyborczym

Polska chce być gotowa na wypadek, gdyby wojska rosyjskie ostrzelały i poważnie uszkodziły elektrownie atomowe w Ukrainie.

- Warto być mądrym przed szkodą. Nawet jeśli określamy podobieństwo ryzyka niezbyt wysoko, to naszym obowiązkiem jest przygotować się do tych złych scenariuszy. Nikt na świecie nie jest w stanie powiedzieć z całą stanowczości, że Rosjanie nie przekroczą pewnych granic i nie użyją radioaktywności do walki. Wciąż jest to jednak prewencja - mówi Jarosław Obremski, wojewoda dolnośląski.

Każda z gmin ma opracować swój własny sposób redystrybucji jodku potasu. W Legnicy zdecydowano się na lokale wyborcze.

- Przede wszystkim te lokale są równomiernie rozłożone jeżeli brać pod uwagę ilości ludzi, którzy do tych lokali przychodzą. Gdybyśmy to robili np. n bazie aptek, to do jednej mogłoby przyjść kilka tysięcy osób, a do drugiej apteki - kilkaset osób i nie wiadomo, ile tego preparatu do danej apteki dostarczyć. Dlatego zdecydowaliśmy się na lokale wyborcze- mówi Sławomir Masojć, dyr. wydziału zarządzania kryzysowego legnickiego urzędu miasta.

Drugim ważnym argumentem jest to, że chyba każdy dorosły mieszkaniec wie (nawet jeśli nie głosuje), gdzie jest jego lokal wyborczy.

- Blisko i wszyscy wiedza, gdzie to jest. Każdy może wziąć ze sobą osobę starszą- babcię, dziadka, czy dzieci , a to jest o tyle ważne, że my mamy obowiązek wydać to lekarstwo, ale już podać je np. dziecku może tylko rodzic lub opiekun- dodaje Sławomir Masojć.

- Ważne jest, że system redystrybucji będzie skrajnie odbiurokratyzowany, tzn. nie będzie tak, że ludzie będą spisywani, tylko przyjdą do punktu i dostaną preparat, a także ulotkę z potrzebnymi informacjami - dodaje z kolei wojewoda Jarosław Obremski.

Na Dolny Śląsk trafiło blisko 5 milionów tabletek jodku potasu.